Legendy PRLu

tdx

New member
Bez reklam
To może nie legenda ale kiedyś o padach nikt nie słyszał ;)

110.jpg
 

WiTT

New member
Bez reklam
Mhmm, zajechało się kilka w swoim życiu, najwięcej na Atari :D a zwłaszcza na grach olimpijskich ;)
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Były tez inne gry, na których zajeżdzało się bardziej :D
Każdy z nas pewnie miały dobre kilka, ale pamiętam, że ten poniżej był hardcorowy ;)

TDX, a Ciebie co tak wzięło na starocie? Piwnice, garaż czyścisz ;)
Dużo masz jeszcze tych eksponatów?
 

Attachments

  • quickjoy_topstar_sv_127.jpg
    quickjoy_topstar_sv_127.jpg
    20,6 KB · Wyś: 289
Ostatnia edycja:

quasimodek

Member
Bez reklam
Ten powyżej to faktycznie był twardy zawodnik :)
Natomiast ten od atarynki to waga lekka, nie wytrzymywał spotkania z napalonymi dziecięcymi rączkami :p sam takich parę zajechałem:
atari02-1.JPG


W QuickJoyach i QuickShot'ach II micro styki szybko siadały:
sv102p-2.JPG

DigQJ.jpg


Trochę trwalsze były styki (blaszki analogowe) w QuickShotach
qs131-2s.JPG


Oj przewaliło się trochę tych joy'ów przez moje ręce. Podłaczone pod atarynki, C64 i Amigi 500 / 600 i 1200
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Mialem te Joye, ten Krzycha to byl na metalowych stykach. Pamietacie ze te blaszki sie naprawialo? Pewnie nie ;) Szczegolnie po grach sportowych, dlatego staralem sie je omijac, zawsze mi bylo szkoda Joya.

Z gier to lubilem pograc w River Ride lub Moon Patrol (ta szczegolnie na automacie do gier).

River Ride genialne, Moon Patrol tez sie grywalo. Wiecej czlowiek spedzil przy tym czasu, jak przy dzisiejszych superprodukcjach. Dobrze tez wspominam Bruce Lee, czy pozniej Giana Sisters na C64. Bylo tego sporo.
 

collider

New member
Bez reklam
Z ciekawych gier to jeszcze Montezuma's Revenge albo Donkey Kong. Pamiętam też jakąś olimpiadę przy której "dżoje" pękały w rękach gdy trzeba było sprintem przebiec :).
 

gerus6

Active member
Bez reklam
Wybitni światowi naukowcy ;) stwierdzili, że użytkownicy "dżojstików", padów (czy jak to się teraz nazywa :)) są największymi psujami sprzętu AV, tak czytałem :)
Właściwie jest w tym sporo racji, bo już jednemu "najduchowi" z bliskiej rodziny zakazałem używania moich pilotów, jak widziałem te bezcelowe pstrykanie ( z szybkością światła ) to mi ostatnie włosy dęba stawały.
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Z tym pstrykaniem to cos jest na rzeczy, zauwazylem to u siebie, ale psuje, my? W zyciu. Wrecz przeciwnie, moj uzywany sprzet lepiej wyglada jak nowy ze sklepu ;)
 

ket23

New member
Armaning joye naprawiałem sprężynkami z zapalniczki:) Piękne czasy, moon patrol i bruce lee to były moje ulubione gry na 65XE z magnetofonem turbo:)
 

WiTT

New member
Bez reklam
wgra czy nie wgra... ket23 przypomniał ważny temat dla atari -turbo. Podstawowy magnetofon ATARI był bez turbo... i wtedy wgra się czy się nie wgra to było wyczekiwanie :D Potem przerobić można było ten magnetofon na turbo i śmigało. Nawet jak powtórzyć trzeba było to nie było dramatu :)
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
A krecenie srubokrecikiem glowicy w magnetofonie, a zielony monitor? To bylo cos, zakup zielonego monitora (Neptun) w tamtych czasach sprawil mi wiecej radosci, jak obecne nowoczesne lcdeki czy plazmy ;)
 

tdx

New member
Bez reklam
Pamiętam że grać uwielbiałem ale po pewnym czasie na Atari zająłem się Basic'em oraz Logo. Dostałem nawet taką książkę :)

logo-przygody.jpg
 

collider

New member
Bez reklam
Przypomniala mi sie jeszcze jedna rzecz z tej zlotej ery, ruskie jajeczka. Jedna z pierwszych przenosnych konsol ;).
 
Do góry