Dlaczego 3D nie działa i nigdy nie będzie.Sprawa zamknięta.

kiki

Sklep audiovideo.com.pl
Pomagam
Dlaczego 3D nie działa i nigdy nie będzie. Sprawa zamknięta.



Dostałem pismo, że się kończy, dyskusja na temat 3D. To nie działa w naszych mózgach i nigdy nie będzie.
Sprawa jest zamknięta.
Ten list jest od Walter Murch, najbardziej szanowany montażysta i realizator dźwięku w kinie współczesnym.Zdobył Oscara w 1979 za pracę przy "Czasie Apokalipsy".

w wyniku ewolucji rozwoju człowieka patrzymy do tej pory inaczej niż wymaga to obraz 3D.
Patrząc ma bliższy punkt - patrz solniczka
reszta obrazu dla nas jest zamazana.




Patrząc w takim samym układzie na dalszy plan - to solniczka jest zamazana.

W obrazach 3D musimy widzieć ostro pierwszy plan i ten drugi z głębią.
Tak więc w naszej percepcji mózgu dochodzi dodatkowy czynnik do pracy, dlatego po upływie 20 minut lub tak wielu ludzi bóle głowy.
Całość TU
Google Tłumacz
Why 3D doesn't work and never will. Case closed. - Roger Ebert's Journal

Problem dostrzega już ojciec kina 3D James Cameron który
http://www.hdtv.com.pl/forum/newsy/63875-avatar-2-w-60-klatkach.html
zapowiada zmianę nagrań w kolejnych produkcjach.
Nagrań które mają zmniejszyć zmęczenie widzów.
 

ertriel

New member
stereoskopia a nie 3D i będzie działać

zacznie działać jak będą filmy realizowane z nieskończoną głębią ostrości - kiedy wszystkie plany będą nagrane jako ostre. wtedy widz będzie decydował na czym skupić wzrok i efekt głębi będzie realizowany przez ludzkie oko a nie obiektyw kamery, prosta sprawa ;)
 

jarmalik

Member
Bez reklam
To wcale nie jest takie proste. To automatyczne googlowe tłumaczenie w poście kikiego jest oczywiście nędzne, ale nawet po jego "wyprostowaniu" nie mówi dokładnie w czym problem. Nakręcenie wszystkich planów z pełną ostrością nie rozwiąże problemu bo nie jest jego istotą. Główną przyczyną dolegliwości jest niezgodność wergencji (ustawienia gałek ocznych) i akomodacji (autofokusa) oka. Dolegliwości pojawiają się zwłaszcza przy patrzeniu na obrazy powstające przed płaszczyzną ekranu. Im obrazy są bliżej widza tym dolegliwości większe, przy czym występuje tu różna tolerancja u różnych ludzi. Dlaczego tak się dzieje? W realnej przestrzeni patrząc na odległe przedmioty, mięśnie zewnętrzne ustawiają gałki oczne w położeniu mniej więcej równoległym biorąc pod uwagę osie widzenia obu oczu. Poza tym mięśnie wewnętrzne oka są w stanie rozluźnienia zapewniając ostrość obrazu odpowiednią dla odległych przedmiotów. Z kolei patrząc na bliskie przedmioty, mięśnie zewnętrzne ustawiają gałki zbieżnie tym mocniej im bliżej jest obserwowany przedmiot po to, aby nie powstał podwójny obraz. Jednocześnie mięśnie wewnętrzne oka kurczą się tak, aby zapewnić ostry obraz bliskiego przedmiotu. Wszystkie te ruchy są skoordynowane i dzieją się automatycznie. Przy oglądaniu obrazów 3D przy obecnej technologii sytuacja jest zupełnie inna. Zauważmy, że obraz który oglądamy powstaje na płaskiej powierzchni ustawionej w stałej odległości od oczu. Patrząc na ekran z pewnej odległości, aby ujrzeć ostry obraz (zakładając oczywiście że ostro został nakręcony) oczy muszą ustawić się równolegle, a mięśnie wewnętrzne muszą być w stanie rozkurczu. Problemy pojawiają się gdy w scenie widzimy przedmioty "wychodzące" z ekranu do widza. Oczy w sposób automatyczny próbują ustawić się bardziej zbieżnie oraz mięśnie wewnętrzne zaczynają się kurczyć (współruch konwergencyjno-akomodacyjny) a jednocześnie muszą zachowywać się odwrotnie aby widzieć ostry obraz (z płaskiego ekranu). Tu tkwi przyczyna - sprzeczne impulsy docierające do układu okoruchowego powodujące niestabilną - a przez to męczącą pracę.
Niestety, chyba faktycznie będzie bardzo trudno pokonać tę barierę. Myślę że dopiero telewizja holograficzna będzie miała dużo lepsze efekty w tym względzie.
 

kiki

Sklep audiovideo.com.pl
Pomagam
Oczywiście że nie jest to proste.
Mając konieczność oglądania przez trzy kolejne dni prezentacji w 3D większość dziennikarzy ostatniego dnia konferencji przed targami IFA w Berlinie już wymiękała. My również .
Prezentacja trwały nie całą godzinę po dwa razy dziennie.
I trzeciego dnia nie tylko nie odczuwaliśmy radości czy zachwytu z nowych ciekawych prezentacji ale wręcz były irytujące.
Robiliśmy też testy na sklepie . Wielu chętnych , którym wydawało się że wow teraz to będzie uczta , nie wytrzymało po kilkunastu minutach kategorycznie rezygnując z eksperymentu.
Oczywiście znajdą się takie osoby jak w cytowanych linkach z forum CNET , którzy są zachwyceni.
Ale swoim małym dzieciom nie pozwoliłbym na granie w gry 3D. To przedstawiłem swoje obserwacje wynikowe.

Z kolei prezentacje 3D bez okularów Toshiby jak i Sony zrobiło na nas duże wrażenie. Czyli technologia może pokazać jeszcze swoje pazurki.
 

pkomp

New member
No tak ale to zupełnie inna technologia niż ten odgrzebany nieboszczyk nvidii....
Raz że wszystkie plany ostre być nie mogą bo to bardzo męczy wzrok i wygląda obleśnie i nienaturalnie a dwa swoje dodają paskudnie mrugające okulary...
Już IMAX oferuje 100 razy lepszy efekt niż ten syf
Również czekam na sprzęt bez okularów bo możliwości i wygoda znacznie lepsze

Co do nagrywania kamerą - nie da się uzyskać dwóch ostrych planów podobnie jak z ludzkim okiem - jeśli film ma obydwa ostre plany to zwyczajnie został źle zrealizowany
 

lgawron

New member
za to daloby sie tak realizowac filmy renderowane.

Wyobrazmy sobie, ze ogladamy filmy nie za pomoca TV tylko okularow. Film sklada sie z 200 planow. Okulary sa w stanie wykonac detekcje ktory plan chcemy ogladac i ten stosowny wyostrzyc a reszte odpowiednio rozmyc.

Inna sprawa, ze w zalozonych na oczy okularach trzebaby bylo tym razem oszukac akomodacje oka, a nie wergencje.
 

jarmalik

Member
Bez reklam
To nie tak, nie do końca rozumiesz w czym jest problem. Tu nie chodzi o to który plan jest ostry na ekranie. W zasadzie można nakręcić film 3D z wszystkimi planami ostrymi tak jak to ma miejsce w najprostszych aparatach fotograficznych ze stałym ogniskowaniem. Przy dobrym oświetleniu stosując dużą przysłonę (mały otwór) można uzyskać jednocześnie ostry obraz od około 1,5 metra do nieskończoności. Jednak problemy o których piszemy nadal pozostaną takie same, ponieważ tu chodzi o ostrość obrazu zależną od działania samego oka. W obecnej chwili jedynym wyjściem wydaje się kręcić filmy w taki sposób, aby efektów "wychodzenia" przed ekran było jak najmniej a w każdym razie aby nie nie trwały zbyt długo. Wówczas na pewno łatwiej będzie przetrwać długometrażowy film bez dolegliwości.
 

jarmalik

Member
Bez reklam
Chociaż z drugiej strony rzeczywiście gdyby stosować wyświetlacze okularowe lub laserowe (rzucające obraz bezpośrednio na siatkówkę) sytuacja mogłaby być nieco inna. Być może lepsza - trzeba to przeanalizować ;-)
 
Do góry