Parę dni temu na stronie hometheatermag ukazał się test 74 modeli telewizorów FullHD od 19 do 67 cali. Tym razem redakcja postawiła przed sobą cel zbadania jaka jest rzeczywista rozdzielczość urządzeń deklarowanych jako FullHD. Testowane były głównie telewizory LCD i plazmowe oraz kilka modeli z różnego rodzaju projekcją. Testowano również inne parametry (pasmo, 3:2 i składanie półobrazów), ale najbardziej bodaj uderzające są wyniki badań rozdzielczości właśnie. Okazało się bowiem, że ŻADNE z testowanych urządzeń nie było w stanie wyświetlić ruchomego obrazu z rozdzielczością FullHD, a wiele nawet i statycznego. Oto najbardziej może bulwersujący fragment podsumowania:
Disclaimer: nie było moim zamiarem ani tłumaczenie, ani szczegółowe omawianie wspomnianego testu; nie chciałem też nikomu zepsuć nastroju
Jeśli chodzi o wyświetlanie szczegółów ruchomego obrazu najgorsze wyniki osiągnęły telewizory LCD, wykazując się rozdzielczością od 360 (wyjątkowo słaby wynik) do 600 linii. Urządzenia z tylną projekcją zbudowane w oparciu o technologię LCOS lub DLP zajęły drugie miejsce z wynikiem od 650 do 700 linii. Najwięcej ruchomych szczegółów wyświetlały telewizory plazmowe, plasując się w zakresie od 830 do 880 linii.
Wnioski na temat dojrzałości technologii, marketingu, siły reklamy, owczego pędu i zwykłego oszukiwania klientów niech każdy sobie wyciągnie we własnym zakresie. Osobiście poczułem się chwilowo zwolniony z obowiązku wymiany mojego 42PV60 na coś mocniejszego...
Disclaimer: nie było moim zamiarem ani tłumaczenie, ani szczegółowe omawianie wspomnianego testu; nie chciałem też nikomu zepsuć nastroju
