TV OLED Philips 55OLED903/12 - recenzja | test | opinie
W 1891r. Frederik Philips, z jednej strony zafascynowany rozwijającym się przemysłem elektrycznym, a z drugiej zainspirowany obiecującymi wynikami eksperymentów swojego syna Gerarda, w zakresie możliwości zastosowania wydajnych włókien węglowych, zdecydował się zainwestować w budowę własnej fabryki, w Eindhoven. Założeniem Panów było udostępnienie opłacalnych i niezawodnych lamp żarowych dla wszystkich potrzebujących. Tak zaczęła się historia firmy Philips.
W 1914r. firma otworzyła laboratorium badawcze 'NatLab' (koncept nie tak popularny w ówczesnym czasie) i zaprosiła do współpracy naukowca Dr Gilles'a Holst'a, który stanął na czele ośrodka. Od samego początku NatLab zrzeszało ludzi, których zadaniem było przesuwanie granic możliwości ówczesnych technologii. Początkowo w laboratorium skupiano się na zagadnieniach związanych z rozwojem i ulepszaniem lamp, jednak wraz z rozwojem firmy, poszerzał się także zakres badań.
Pod przewodnictwem Dr Holst'a, jednostka badawcza Philips zaistniała na mapie świata i od tamtej pory kojarzona była z innowacjami, rozwojem i postępem technologicznym, a firma Philips nie tylko prężnie działała na rynku oświetlenia, ale poszerzała swoje wpływy także w innych sferach. Wynalezienie pentody, kasety magnetofonowej, czy współpraca z Sony przy tworzeniu płyty CD to tylko nieliczne z osiągnięć jakimi może pochwalić się holenderski producent.
Rozwój ośrodka i poszerzanie zakresów prowadzonych badań doprowadziło do eksperymentów m.in. w zakresie telewizorów.
I tak oto, mamy rok 2018, a do nas trafia Philips 55OLED903 - produkt, który niejako podążając śladami ówczesnego NatLab, łączy w sobie zaawansowane technologie, będące wynikiem pracy inżynierów różnych firm, jakie producent zdecydował się zintegrować w obudowie najnowszego telewizora.
(źródło philips.com)
W 1891r. Frederik Philips, z jednej strony zafascynowany rozwijającym się przemysłem elektrycznym, a z drugiej zainspirowany obiecującymi wynikami eksperymentów swojego syna Gerarda, w zakresie możliwości zastosowania wydajnych włókien węglowych, zdecydował się zainwestować w budowę własnej fabryki, w Eindhoven. Założeniem Panów było udostępnienie opłacalnych i niezawodnych lamp żarowych dla wszystkich potrzebujących. Tak zaczęła się historia firmy Philips.
(źródło philips.com)
W 1914r. firma otworzyła laboratorium badawcze 'NatLab' (koncept nie tak popularny w ówczesnym czasie) i zaprosiła do współpracy naukowca Dr Gilles'a Holst'a, który stanął na czele ośrodka. Od samego początku NatLab zrzeszało ludzi, których zadaniem było przesuwanie granic możliwości ówczesnych technologii. Początkowo w laboratorium skupiano się na zagadnieniach związanych z rozwojem i ulepszaniem lamp, jednak wraz z rozwojem firmy, poszerzał się także zakres badań.
(źródło philips.com)
Pod przewodnictwem Dr Holst'a, jednostka badawcza Philips zaistniała na mapie świata i od tamtej pory kojarzona była z innowacjami, rozwojem i postępem technologicznym, a firma Philips nie tylko prężnie działała na rynku oświetlenia, ale poszerzała swoje wpływy także w innych sferach. Wynalezienie pentody, kasety magnetofonowej, czy współpraca z Sony przy tworzeniu płyty CD to tylko nieliczne z osiągnięć jakimi może pochwalić się holenderski producent.
Rozwój ośrodka i poszerzanie zakresów prowadzonych badań doprowadziło do eksperymentów m.in. w zakresie telewizorów.
(źródło philips.pl)
I tak oto, mamy rok 2018, a do nas trafia Philips 55OLED903 - produkt, który niejako podążając śladami ówczesnego NatLab, łączy w sobie zaawansowane technologie, będące wynikiem pracy inżynierów różnych firm, jakie producent zdecydował się zintegrować w obudowie najnowszego telewizora.