Nasze zestawy (wątek zbiorczy)

Witam !

Moze bysmy powrzucali troszke fotek prezentujacych nasze zestawy? Nie chodzi mi tutaj zupelnie o jakies samochwalstwo. Czysta ciekawosc , niech kazdy zaprezentuje poprostu swoj sposob ustawienia, rozmieszczenia poszczegolnych elementow. Moze ktos bedzie mogl sobie cos od nas zciagnac? Moze ktos moze pokazac jakies ciekawe rozwiazanie?
 
Myślę, że nabywcy indywidualni też się znajdą. Ponoć ostatni ranking mówi, iż w Polsce jest już ok. 1500 osób (i liczba ta rośnie) zarabiających ponad milion złotych rocznie ;)
 
Krzychu pewnie kilku się znajdzie ale w większości wypadków tacy ludzie nie mają czasu na oglądanie filmów czy słuchanie muzyki...
 
A czemuż to Lolek? Jest cała masa młodych milionerów już po dorobku, korzystają garściami z życia, a firmami zarządzają menadzerowie, czyt. cały sztab ludzi.
To nie Polska, gdzie siedzisz od rana do nocy w firmie.
Za granicą przy odrobinie żyłki do interesów stosunkowo łatwo się dorobić.
Może nie każdy zostanie milionerem, ale na pewno łatwiej osiągnąć cel.
Mówi Ci coś Gumball3000, no właśnie. Zapewniam Cię, że sporo tych gości ma takie kina, że hej ;)
Tyle, że oni nie wklejają fotek na fora i nie debatują godzinami nad duperelami jak my ;)
 
Powiem wam, że to już nie jest hobby..... a rozdawanie kasy na lewo i prawo. Mam kilka milionów na koncie to dzisiaj sobie kupie super brykę, jutro sprzęt hf-fi itd. a to wszystko za taką kasę jaka nam nawet nie przyjedzie go głowy. Taka osoba nawet nie ma pojęcia co tak naprawdę kupiła i z czego to się składa. Po prostu miał zachciankę...;-). A my tu godzinami i miesiącami śledzimy każdą duperelkę którą mamy zmienić w systemie i czy wpłynie pozytywnie lub negatywnie na nasz system....
Ostatnio przeczytałem książkę o Mike Tysonie gdzie przyznał, że w trakcie jego największego debiutu miał tyle hajsu, że nie miał pojęcia ile go tak naprawdę ma. Kupił rezydencję oraz sprzęt hf-fi do niego za taką kasę co by nam się po nocach przyśnił a on przyznał tak po prostu, że nie miał nawet okazji ani razu dosłownie ani razu go posłuchać ani włączyć.....;-)
 
Powiem wam, że to już nie jest hobby..... a rozdawanie kasy na lewo i prawo. Mam kilka milionów na koncie to dzisiaj sobie kupie super brykę, jutro sprzęt hf-fi itd. a to wszystko za taką kasę jaka nam nawet nie przyjedzie go głowy. Taka osoba nawet nie ma pojęcia co tak naprawdę kupiła i z czego to się składa. Po prostu miał zachciankę...;-). A my tu godzinami i miesiącami śledzimy każdą duperelkę którą mamy zmienić w systemie i czy wpłynie pozytywnie lub negatywnie na nasz system....
Ostatnio przeczytałem książkę o Mike Tysonie gdzie przyznał, że w trakcie jego największego debiutu miał tyle hajsu, że nie miał pojęcia ile go tak naprawdę ma. Kupił rezydencję oraz sprzęt hf-fi do niego za taką kasę co by nam się po nocach przyśnił a on przyznał tak po prostu, że nie miał nawet okazji ani razu dosłownie ani razu go posłuchać ani włączyć.....;-)

I to jest sedno sprawy. Tacy multimilionerzy czy biznesmeni pelna geba kupuja bo chca bez glebszej refleksji.
 
Mike akurat to miłośnik gołębi, a nie KD.
Zresztą o czym my mówimy, wystarczy prześledzić losy "szczęśliwców" którzy wygrali miliony na loterii, więcej tam tragedii jak szczęścia.
Mało który nowobogacki wie co zrobić z taką gotówką i zazwyczaj mu odbija.
 
A czemuż to Lolek? Jest cała masa młodych milionerów już po dorobku, korzystają garściami z życia, a firmami zarządzają menadzerowie, czyt. cały sztab ludzi.
To nie Polska, gdzie siedzisz od rana do nocy w firmie.
Za granicą przy odrobinie żyłki do interesów stosunkowo łatwo się dorobić.
Może nie każdy zostanie milionerem, ale na pewno łatwiej osiągnąć cel.
Mówi Ci coś Gumball3000, no właśnie. Zapewniam Cię, że sporo tych gości ma takie kina, że hej ;)
Tyle, że oni nie wklejają fotek na fora i nie debatują godzinami nad duperelami jak my ;)

Wiesz ja mam swoje zdanie na to ... ja kilku znam takich milionerów (oczywiście to nie są moi koledzy ) a ludzie którzy są właścicielami różnych firm z którymi moja poprzednia współpracowała czy też teraźniejsza firma współpracuje.. i w luźnych rozmowach wychodziło że tv i słuchanie muzyki to dla nich jest jedna z tych najmniej ważnych rzeczy .. oczywiście nie twierdzę ze tak jest w każdym przypadku .. ale to też nie jest tak że każdy prezes to ma 10 menadżerów i zarządza firmą na wyspach siedząc i się opalając .. to się dziesiątki spotkań - chociażby mój Prezes on nie pamięta kiedy miał wolną sobotę taką na 100% wyłącznie dla siebie ... jak to mówi żebym ja zarabiał i inni moi koledzy w pracy to on musi o to dbać - oczywiście on sam też na tym zarabia ale i tak mówi tutaj w RP ma więcej czasu jak był Dyrektorem w USA w pewnej firmy - bo tam mówi że często gęsto i niedziela to normalny dzień pracy był dla ścisłego kierownictwa .. Oczywiście mega kasa za to była ale jak widać wolał wrócić do RP i założyć swój interes..
Myślę że ludzie z odpowiednią kasą to wolą spędzać wolny czas w lepszych miejscach jak salon przed wypasionym KD .. :) bo świat jest piękny i jest co oglądać i jak spędzać czas niż te wolne chwile które oni mają spędzać przed tv ..
Np. dla mnie jakby ktoś mi powiedział że robią mi Mega wypasione KD z dedykowanym pomieszczeniu z mega wypasiona elektroniką i wszystko naj albo np. dwa razy w roku jadę na wypasione wczasy po 2 tygodnie w mega wypasione miejsca i tak co roku do powiedzmy 60 lat życia to nawet sekundy bym się nie zastanawiał co wybrać..
Świat jest piękny a życie za krótkie żeby spędzać czas w dużej mierze na oglądaniu filmów ..
Dlatego ja w lipcu byłem już 8 dni na wczasach, a w listopadzie znowu tym razem już pod palmy... i za nic mi nie szkoda kasy wydawać na to bo jest to dla mnie o niebo lepszy wypoczynek jak oglądać filmy ... a co dopiero jakbym był milionerem :)


Ale różni są ludzie więc i tacy pewnie też się znajdą o których Ty piszesz.. Zgadzam się z tym.
Ale też jest druga strona to ta że są tacy co mają takie KD wypasione ale oglądają go 5 razy w roku a to jest zupełnie co innego od takiego bogacza co faktycznie ma takie KD i ogląda powiedzmy choćby raz w tygodniu jakiś film - tych jest bardzo mało - przynajmniej ja mam takie zdanie po tym co słyszałem od różnych ludzi mających kasę i ile to wszystko ich kosztuje i ich rodzin.
 
Ostatnia edycja:
Kolego o takich ludziach jak Abramowicz to wiesz ja już nie mówię - miałem na myśli milionerów ale wiesz nie tego pokroju co Abramowicz - ten to ja jestem w stanie się założyć o swoją pensję że jak sam z siebie oglądał jakiś film w swoim salonie z rok temu to będzie dobrze... :)
To jest zupełnie inny świat - a to że niektórzy z nich mają wypasione KD to już inna sprawa... jak ktoś lubi mieć dla samego mienia..
3-4 lata temu byłem u takiego Niemca (z byłym moim Prezesem) w jego domu - dyrektor finansowy pewnej firmy z którą współpracowaliśmy miał kolumny Pro aca pi razy drzwi za około 150 tys plus elektronika i kable za drugie powiedzmy 150 tys - powiedziałem że to musi świetnie grać taki zestawik -- jego odpowiedź była taka mniej więcej.. "fajnie fajnie ale żeby być szczerym to ostatni raz chyba z 6 miesięcy temu słuchałem " nie było przy tym uśmiechu czy jakiś grymas na twarzy - dla niego to było normalne, że tak jest - ale jak się ma Mesia S klasę, piękny apartament w Berlinie i domek 140 m na Karaibach plus zapewne odpowiednia ilość kasy na koncie to ja też pewnie bym rzadko słuchał ... :) zresztą teraz też mało słucham a bardzo daleko mi do tego Gościa ...
 
Ostatnia edycja:
Lolek,
Napisałem jedynie, że jest sporo zamożnych ludzi którzy mają konkretne sale kinowe w swoich "dworkach" i to tam zazwyczaj znajdziesz te sprzęty o których możemy pomarzyć, a nie, że siedzą tam całymi dniami.
Ci ludzie z niczego nie rezygnują, też jeżdżą na wakacje i chodzą do ubikacji jak my wszyscy.
Ty piszesz o poznanej garstce, którym akurat kino/audio lotto. Zapewne mają inne pasje, ba, mają ich o wiele więcej jak my, a jak ich nie mają, to współczuje. Widocznie są jeszcze na dorobku.

Zazwyczaj to ci wszyscy dyrektorzy, prezesi itp. Ci robią na właścicieli i zazwyczaj tyrają w wyznaczonych godzinach.
Właściciel z silną pozycją na rynku, ma to już za sobą (ciężka harówa).
Często może sobie pozwolić na więcej luzu, czyt. korzysta z życia.

Masz racje lolek. Watpie by taki Abramowicz siedzial i telewizje ogladal albo jakies filmy na "dvd" :).

A co ma stać? ;)
Marny przykład, szczególnie w przypadku Abramowicza.
Ten czerpie z życia garściami, dla niego "KD", to Chelsea i jachty, bo tyle my wiemy. Za to jestem przekonany, że taki Lucas, czy Spielberg ochoczą zasiadają w swoich salach kinowych, co naturalnie nie oznacza, że siedzą tam od rana do wieczora ;)

Swoją drogą, nie wiem skąd założenie, że ci faktycznie zamożni nie mają czasu na przyjemności. To jest absurd.
 
Ostatnia edycja:
Swoją drogą, nie wiem skąd założenie, że ci faktycznie zamożni nie mają czasu na przyjemności.
U nas utarło się takie przekonanie, że jak ktoś jest bogaty, to jest właścicielem i zarazem prezesem dużej firmy, być może tak, jeśli jest "na dorobku".
Nie zapominajmy jednak, że jest cała masa ludzi, którzy zatrudniają kadrę zarządzającą aby ten ich majątek pomnażała, a oni realizują swoje pasje i nie tyrają od świtu do nocy ;)
Weźmy choćby takiego Sołowowa, on jest po prostu właścicielem akcji wielu spółek zatrudniających całą armię "zarządców", dzięki temu facet ma czas i zarazem środki na realizowanie siebie ;)

A kończąc wątek, może jakieś nowe fotki własnych zabawek ktoś wrzuci :)
 
U nas utarło się takie przekonanie, że jak ktoś jest bogaty, to jest właścicielem i zarazem prezesem dużej firmy, być może tak, jeśli jest "na dorobku".
Nie zapominajmy jednak, że jest cała masa ludzi, którzy zatrudniają kadrę zarządzającą aby ten ich majątek pomnażała, a oni realizują swoje pasje i nie tyrają od świtu do nocy ;)

Amen! ;)
Dla mnie EOT, bo temat został wyczerpany w 100%, a my tu siedzimy bezczynnie zamiast wziąć się do pracy ;)
 
Cieszymy się z doświadczeń, aczkolwiek żal mi tych bogatych, nie mają czasu grać w golfa, nie jeżdżą na polowania, nie grzeją się na jachtach, nie chodzą do opery, nie oglądają meczów, nie wspominając już o oglądaniu filmów.
Smutne to życie.
Wklejajmy może nasze skromne fotki zestawów i cieszmy się wolnym weekendem.
 
... dokładnie i oby to nie był czas spędzony przed tv :) nawet przed 200 calowym ekranem :) bo szkoda takiej pogody marnować - mam nadzieję że za tydzień będzie podobnie bo do Kazimierza się wybieram z rodzinką - raz na jakiś czas tam wpadamy bo jakoś to miejsce dla nas ma swoja magię... naprawdę warto miejsce dosyć urokliwe...
A jutro zapraszam nad zalew Zegrzyński będę tam z ekipą - będzie się działo i będzie zabawa ...
jak ktoś nie był nad zalewem z 10 lat to nie pozna tak bardzo się zmieniła infrastruktura tego miejsca .. do tego bliziutko Wawy i naprawdę można super zjeść popływać , odpocząć i wrócić zrelaksowanym na wieczór do domu - nie wspomnę o widokach :) Tylko wcześniej trzeba jechać bo potem już są problemy z parkowaniem auta.. i wytypować trzeba jednego na kierowcę...
 
Ostatnia edycja:
Taki Ronaldo, Lewandowski idą i kupują MacLarena P1, Ferrari Berlinette, i mają ich po kilka. Co tu z taka kasą robić? Żyją z reklam kontraktów... Z drugiej strony kiedy wracają zmęczeni po treningu czy ze spotkań, ciekawe czy myślą o filmie? :)
 
Najnowsza moja zabaweczka do sypialni. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony jej multimedialnościa. uploadfromtaptalk1437852399999.jpg
 
Do góry