Wczoraj wykonałem kilka testów. Analizowałem 3 konfiguracje głośników:
1. Głośniki surround back we wcześniejszym miejscu surroundów - odległość między nimi ok 2,5m (wys. 1,7m).
2. Głośniki surround back na wysokości podobnej co powyżej, lecz węziej - odległość pomiędzy ok 1,6 m
3. Głośniki surround back w odległości od siebie 1,6 m, lecz umiejscowione na wysokości słuchu.
Na pierwszej ilustracji zobrazowałem konfigurację nr 1, a drugiej konfiguracje 2 i 3.
uploading images
windows 7 print screen
uploading images
screen shot on pc
windows 7 print screen
Do testów użyłem filmu Na skraju jutra (DTS HD MA 7.1).
Najlepiej z opisywanych konfiguracji wypadła konfiguracja nr 2. Wszystkie 4 tylne głośniki bardzo dobrze się zgrały, przy niektórych efektach bardzo dobrze słychać było pracę tylnych surroundów.
Następna w klasyfikacji jest konfiguracja nr 1. W tej konfiguracji głośniki surr i surrB są nieco za blisko siebie i można odczuć lekką "dziurę" na tyle.
Najgorzej wypadła (jak dla mnie) konfiguracja nr 3. Głośniki surrB niemalże atakowały moje uszy, co powodowało, że podświadomie skupiałem się tylko na nich.
Podjąłem decyzję, że 7.1 jednak zostaje. W moich warunkach nie występuje przepaść pomiędzy 5.1 a 7.1, gdyż trochę brakuje miejsca na rozstawienie kolumn, lecz niewątpliwie jest lepiej. Podpowiedzcie mi natomiast jak to jest z tym upmixem do 7.1. W przypadku sygnału źródłowego 2.0 nie ma problemu, gdyż Neo6 upmixuje, lecz w przypadku sygnału DD lub DTS 5.1 tylne surroundy nie grają.