Moi drodzy rozmowa ucieka w cale, jednakże interesuje mnie to czy warto brać oled full hd za ok 6000zł czy led 4k za ok 6000zł ? Co jest w tym wypadku lepsze?
Wiesz, zależy od użycia telewizora.
Mnie kusił OLED FHD, ale gram na PS4 Pro i XONE S i faktycznie mam korzyść z HDRa i 4K (czasem natywnie, czasem skalowane, wiadomo zależy od gry. Ale na PS4 Pro jest też nieco gier z natywnym 4K. Do tego PC też użytkuję pod telewizor i gry, które nie są największymi nowościami jak Mafia II, BioShock, Dishonored, Tomb Raidera (2013) itd. w 4K 60 FPS ogrywam), Netflix 4K gdzieś tam był też z tyłu głowy, ale prawda jest taka, że jeśli nie kręcą Cię seriale amerykańskie te najlepsze, to praktycznie z 4K w Netflixie nie skorzystasz. Z filmów bardzo mało jest w 4K.
Jeśli:
* Nie grasz
* Nie masz zamiaru oglądać amerykańskich seriali z Netflixa
* Nie masz zamiaru kupować filmów UDH Blu-Ray (co jest sportem dla wybranych, 1 film kosztuje ponad 150 zł, a rynek zbytu jest znikomy nawet na Allegro/Olx)
To na Twoim miejscu jednak OLEDa bym chętniej brał. Chociaż wiadomo każdy będzie miał inne zdanie.
Nie uważam w każdym bądź razie jak niektórzy, że 'lada moment 4K będzie głównie wyświetlaną rozdzielczością', 2 lata temu takie same wpisy były tu i ówdzie, a od tego czasu niewiele ruszyło w kwestii filmów.
Na Netflixie u nas w Polsce pod kątem HDRa jest bieda totalna. W US mają całą bazę sporą w HDR, a u nas Marco Polo i Dardevil i jakieś same gówienka tylko już inne i od pół roku bez zmian. Beznadzieja.