Być może komuś przyda się moje doświadczenie z telewizorami z ostatniego okresu, w którym przetestowałem kilka różnych modeli. Każdy z nich miałem przez 30 dni, każdy zakup poprzedzony był wielogodzinnym szperaniem w sieci, porównywaniem parametrów, cen, promocji i opinii z sieci. Żaden z nich nie był kalibrowany.
SAMSUNG KS8000 49’ 4800zł
Zanim kupiłem numer 1 przeczytałem wszystko co się dało w sieci. Zdecydowałem się na ten model głównie ze względu na świetne recenzję i design telewizora.
Telewizor wyglądał fantastycznie, był bardzo smukły i robił wrażenie swoim kształtem. Miał też fantastyczną jakość obrazu. Oglądaliśmy materiały Full HD, a miało się wrażenie jakby to było zdecydowanie coś więcej. Dodatkowo menu, pilot oraz Tizen OS były mega – wszystko przejrzyste i skrojone pod użytkownika, bez zbędnych dodatków. Aplikacje wyglądały bardzo dobrze, Netflix 4K i HDR robił wrażenie wyśmienite. Programy telewizyjne wyglądały naprawdę przyjemnie, to było zaskoczenie. A, pozytywnie zaskoczyły mnie też głośniki, były całkiem poprawne (nie jestem audiofilem).
Niestety, był to też najbardziej irytujący telewizor jaki mogłem testować. Miał problemy z modułem wifi przez co aplikacja raz działała, a raz nie. Było to żenujące gdy wraz ze znajomymi chcieliśmy oglądać zdjęcia z naszego wesela, a ja nie byłem w stanie połączyć telefonu Samsung z telewizorem tej samej marki aby im je pokazać na dużym ekranie. Raz działało, 4 razy nie działało. Dodatkowo wolno ładowały się materiały na youtube i w słabej jakości (prędkość neta to 120Mb/s). Telewizor często się zawieszał na playerze TVN i trzeba było go resetować, czasem nawet odłączając od gniazdka. Co gorsza, niektóre materiały 4K działały jakby z lekkim lagiem, coś jak lekkie szarpanie ekranu. No i ta płynność ruchu – nie mogłem absolutnie dość do ładu z ustawieniami optymalnymi, zawsze coś mnie denerwowało co było widoczne gołym okiem dla każdego. Nie wytrzymałem długo, po dwóch tygodniach wymieniłem na nowy model i uwaga – wszystkie te same problemy co w poprzednim. No może trochę lepiej z tym netem, zamiast zacinać się 4 razy dziennie zacinał się ze 2. Tizen był super ale lubił z niewiadomych przyczyn pokazywać czarny ekran zamiast pożądanej treści aplikacji.
To było wielkie rozczarowanie. Być może kupiłem go za późno, czekałem aż spadnie cena, a gdy to nastąpiło zostały w sklepach same odrzuty i tak trafiałem raz po raz na jakąś wadę. Wiem też, że nie każdy użytkownik miał w/w problemy i z perspektywy czasu gdybym mógł dostać wersję bez wad (ufam, że takie były) to byłby to TV rewelacyjny. Jednak ja takiego modelu już nie trafiłem mimo kilku późniejszych prób w różnych sklepach (zawsze coś z tym TV było nie tak i można było to już poznać przed zakupem).
SONY XE90 49’ 5500zł
Zgodnie z kolejnymi radami forumowiczów, testerów i suchymi danymi postanowiłem spróbować TV z podświetleniem Direct LED, Androidem i znaczkiem Sony.
Desing to słowo, które do modelu Sony mi nie pasuje. TV wyglądał opornie, był grubszy (Direct LED robi swoje), brzydszy i wyglądał trochę jakby był kilka lat starszy. Natomiast oglądanie filmów, seriali i Netflixa sprawiało mi dużą frajdę, widać było że obraz wygląda bardzo dobrze.
Co mi się nie podobało? Android (wersja 7) był koszmarem, działał mega wolno. Cały telewizor był powolny i oporny. Głupia sprawa ale przełączenie kanału TV to była mordęga, trwało to wieczność, natomiast głupie podgłaszanie działało z jakimś niesamowitym opóźnieniem kilku sekund. Pilot był fatalny, straszna sprawa po przesiadce z Samsungowego (dodatkowo to klasyczny pilot na podczerwień więc trzeba nim celować w TV). Denerwowały wyraźne cienie w każdym z rogów ekranu (związane z Direct LED). Telewizja naziemna była słaba, wyglądała gorzej niż na moim poprzednim testowanym TV. No i odpalanie filmów czy seriali z dysku zewnętrznego… nie wiem o co chodziło ale TV lubił sobie nie wykrywać filmu który właśnie rzuciłem na dysk. Ale po kilku ponownych podłączeniach bądź odpaleniu przez VLC playera albo coś innego już wykrył. Bym zapomniał – moja ulubiona aplikacja TVN Player wyglądała archaicznie, okropnie, beznadziejnie. To wina Sony, nie Androida. Nie dało się wgrać oryginalnej aplikacji dedykowanej dla Playera na tym systemie operacyjnym (no dało na około przez instalkę z dysku ale i tak do działania potrzebna była podpięta myszka i klawiatura). Nie było szans na tym TV odpalić pakietów TVN Player Live TV (nie dało się nawet zalogować na swoje konto). Płynność ruchu była ciut lepsza niż w KS8000 jednak ciągle ja dostrzegałem problemy, które mnie denerwowały. Głośniki tragedia.
SONY XE93 55’ 7100zł
Poprzednika oddawałem bez żalu, jednak wszędobylskie zachwalanie XE93 nie pozwoliło mi przejść obok tego najwyższego modelu Sony w 2017 roku spośród LCD. Poczekałem na obniżkę ceny (i tak wysokiej moim zdaniem). Tu poszedłem na pewne kompromisy – flagowce nie lubią rozmiaru 49’ więc musiałem kupić 55’ do odległości oglądania 3m (tak mi przypadło do gustu, że podczas następnych wymian już nie brałem pod uwagę 49’).
Mimo iż od frontu TV były bardzo podobne, to podstawa i tył były zdecydowanie premium. Szczególnie tył wyglądał prestiżowo i elegancko. Telewizor robił duże wrażenie estetyczne i po prostu wyglądał dobrze. 4K i HDR osiągnęło poziom WOW. Pierwszy raz odczułem autentyczne WOW. Np. Narcos z Netflixa wręcz wylewał się z ekranu. Materiały wysokiej rozdzielczości i dobrej jakości wyglądały przepięknie. Pierwszy raz też przestałem narzekać na płynność obrazu. Od wyjęcia z pudełka nie zmieniałem absolutnie nic, a efekt był fantastyczny i nie miałem się do czego przyczepić.
Procesor TV to ten sam procesor co w modelu XE90, a więc wszystkie wady, o którym pisałem wyżej występowały również tutaj. Android, wolne działanie, opóźnienie w podgłaszaniu (?!), niewykrywanie filmów z dysku, okropny pilot, słabo wyglądająca TV naziemna, ta sama żenująca aplikacja TVN Player. Była tylko lepsza płynność ruchu, brak cieni w rogach (bo podświetlenie krawędziowe), lepszy dźwięk (ale bez rewelacji), no i lepszy HDR (to akurat odczułem).
SAMSUNG MU8000 55’ 5100zł
Kto trochę poczytał o telewizorach ten wie, że MU8000 to nie jest następca KS8000 (nie ma kropki kwantowej) i ogólnie lepiej się od niego trzymać z daleka bo jest gorszy od zeszłorocznych serii, a równie drogi. Byłem tego świadomy, ale wybrałem go z jednego powodu, Ktoś na forum napisał po prostu „kupiłem MU8000 i jestem zachwycony, działa fantastycznie i niczego więcej mi nie trzeba”. Serio mnie to zaintrygowało, że ktoś kupił ogólnie zhejtowany TV a mu się podoba. Skoro jest gorszy od tego KS8000 to jaka tam jest płynność ruchu? A jak często zacina się system operacyjny? Nie mogłem w to uwierzyć, że ktoś był nim szczerze zachwycony więc postanowiłem, że go sprawdzę.
Przesiadka z XE93 na MU8000 to nie jest dobry pomysł jeśli chce się być obiektywnym odnośnie jakości obrazu. W materiałach 4K i HDR jest po prostu dużo gorzej i ja nie widziałem zasadniczej różnicy czy to Full HD czy 4K czy HDR. Fajnie, że TV to obsługuje ale nie było żadnego WOW, raczej zawód. Było poprawnie, po prostu bez emocji. Szybko przeszła mi ochota na super produkcje w najlepszych rozdzielczościach, zamiast na obrazie zacząłem skupiać się bardziej na treści filmu nie przykładając wagi do tego jak będzie się prezentował wizualnie. Odziwo TV naziemna wyglądała znacznie lepiej niż na Sony. Wyglądała elegancko. Pilot? Cudowny. Tizen OS? Wyśmienity, szybki jak błyskawica (naprawdę), intuicyjny. Nie zawieszał się, nie przycinał. Aplikacje? Mega, bardzo przyjazne, wszystko działa jak trzeba. Wifi? Nic nie rozłącza. Płynność ruchu? Nie zmieniałem nic a nic i od początku była znakomita, ani razu nie musiałem się wstydzić za TV. Pisałem już o pilicie? Pisałem ale wspomnę jeszcze raz bo był fantastyczny, intuicyjny i działał tak, że nie trzeba było celować nim w TV (spadaj Sony). I głośność, i przełączanie kanałów działało szybko, po prostu. Tak jak i w KS8000 tak i tu Samsung postawił na skrzyneczkę Smart Connect i muszę przyznać, że to bardzo dobre i praktyczne rozwiązanie ułatwiające podłączanie zewnętrznych źródeł.
Nie było tej kropki kwantowej, więc nie było takiego wrażenia przy lepszych materiałach jakiego doznawałem chociażby na KS8000. Wyglądem był bardzo podobny, też smukły i ładny, ale podstawa była tandetnie plastikowa, a nie metalowa jak poprzednio. Obraz był trochę bardziej wyblakły niż w poprzednich TV, nie wzbudzał emocji ale był poprawny. Ciężko mi znaleźć jakieś wady. To był bardzo przyjazny telewizor, który każdemu kto nas odwiedził się podobał, pilot intrygował, Smart TV działał aż miło. Bardzo szkoda, że nie nadawał się dla mnie do materiałów wysokiej jakości. Tak czy siak byłem w szoku jak dobry to telewizor. Gdybym nie widział poprzednio testowanych modeli powiedziałbym o nim: „kupiłem MU8000 i jestem zachwycony, działa fantastycznie i niczego więcej mi nie trzeba”.
LG OLED B7 55’ 7800zł
No ale wkręciłem się w te telewizory na maksa (w zakupach jestem maksymalistą, muszę mieć najlepszy stosunek jakości do ceny). Gdy kupowałem KS8000 ten LG OLED debiutował w sklepach z ceną 12500zł. Absolutnie nie brałem go pod uwagę, ale po kilku miesiącach cena spadła aż do 7800zł, a więc to tylko 700zł więcej niż zapłaciłem za Sony XE93.
Tego telewizora już nie oddam za żadne skarby świata. Jest fantastyczny, przepiękny, funkcjonalny, szybki, a obraz poraża. To jest kosmos, żaden z testowanych wcześniej telewizorów nawet nie zbliżył się do niego jeśli chodzi o odczucia.
Zalet jest tak dużo, że wymienię tylko wady, które zidentyfikowałem: przy włączeniu/wyłączeniu TV słychać charakterystyczne „pyk” z tyłu telewizora, coś jak dawne telewizory kineskopowe. Pilot nie przyciąga uwagi designem, jest gorszy od tego z Samsunga jednakże szybko się przyzwyczaiłem i obsługa nim jest wygodna, inna ale wygodna. Przechodząc obok TV czuć „ciepełko” z matrycy. Być może to tylko efekt początkowy i później się to zmieni, nie wiem. W w/w modelach czegoś takiego nie było. Nie jestem pewien czy przewód zasilający da się odpiąć od TV, czy jest on w nim na stałe. Po wyjęciu z pudełka już tam był i wygląda jakby nie było takiej możliwości (to utrudnienie przy wieszaniu TV bo wtedy przez korytko w ścianie musi przejść cała wtyczka z bolcami, a nie mniejsza i węższa część przewodu). Logo LG nie jest klasycznie pod matrycą tylko na podstawie. Mi to nie przeszkadza, natomiast rozumiem, że gdy ktoś powiesi TV na ścianie to dla postronnej osoby TV może wydawać się „no name”. Generalnie wszystkie te wady to jest pikuś, piszę je tylko dlatego aby podejść do tego subiektywnie gdyż telewizor oślepia mnie swoją jakością i fantastycznością i po prostu czuję, że znalazłem coś idealnego na lata.
Cóż, przed testami uważałem że:
- Dobry TV kupię za 3000zł
- w sieci telewizory są znacznie tańsze niż w sklepach stacjonarnych
- 46’ może być trochę za duży do mojego salonu
- OLEDa kupię za 5 lat
- ludzie w sklepach SATURN, MediaMarkt, EURO RTV AGD znają się na telewizorach
- telewizory z roku na rok są coraz lepsze i tańsze
- nie ma jeszcze za dużo materiałów 4K i HDR
- kupię telewizor na 10 lat
- Matryca 120Hz załatwia sprawę płynności ruchu
- Ktoś upadł na głowę, że kupuje TV za 8000zł
Ze wszystkim się myliłem, moje wyobrażenie było zupełnie odmienne. To niesamowite jaką drogę musiałem przejść i ile telewizorów przetestować zanim znalazłem model, który spełnił wszystkie moje oczekiwania i po prostu mnie nie irytował, że mocno przepłaciłem za to co widzę. Mam nadzieję, że moje doświadczenie komuś się przyda i skróci jego mękę związaną z różnymi dylematami, który model co oferuje i czy spełni jego oczekiwania.