Ostatnio zgłosiłem swój tv po raz CZWARTY do naprawy gwarancyjnej. Na matrycy pojawiły się świecące jasne plamy widoczne szczególnie na jaśniejszych barwach. Strasznie to wygląda np. podczas oglądania meczu. Sądziłem, że miałem już każdą z możliwych usterek przy tym tv...okazuje się, że jednak nieGość od naprawy przyjechał, porobił zdjęcia usterki i powiedział, że się odezwie. Czekam już ponad miesiąc, piszę do niego mejle to odpisuje tylko, że "czeka na odpowiedź od samsunga". U was też tyle to trwało? Czas oczekiwania przy poprzednich naprawach zajmował im góra tydzień, a teraz takie coś. Gwarancja kończy mi się w październiku i czasu coraz mniej:/
Bzdury. Odsetki serwisowe u każdego producenta elektroniki to przedział mniej więcej 5-8% produkcji globalnej i takie straty pewnie są w ogóle jako straty planowane. Ty nie rozumiesz podstawowej rzeczy - serwis przynosi producentowi straty. Jeśli faktycznie to co piszesz o Samsungu byłoby prawdą, to już dawno zbankrutowałby przez usługi serwisowe bo te kosztują sporo.
To i Apple tandetę robi bo nie chciał z "dziennikarka"rozmawiaćTak. Jakosc produktow samsunga jest na niskim poziomie.
Przedstawiciel samsunga nawet nie chcial rozmawiac z dzienikarzami w tej sprawie.Pewnie uciekl na ksiezyc albo do innej galaktyki.
Tak. leć do tego Tesco...podziel się wrażeniami z użytkowania telewizora, który pewnie ma już powidoki..bo na nówkę nie ma co liczyć. Zresztą, z tego co czytałem to dla Ciebie nawet zepsuty Panas będzie górować nad innym odbiornikiem, innego producenta...działającego.
