mirek74 napisał:
Witam
Moim zdaniem warto stosować bi-wiring. Nie słuchaj innych, co piszą, że cała moc idzie na nisko tonowy głośnik( pewnie gość nic nie wie na temat zwrotnic kolumnowych). Pierwszym plusem bi-wiringu jest lepsza separacja głośnika nisko i wysoko tonowego. Głośnik nisko tonowy przy ruchu membrany w przód, gdy napędza go wzmacniacz daje dźwięk, i jak wiadomo membrana się cofa i tak w kółko, przy cofnięciu membrany cewka wytwarza prąd elektryczny, który nie znika oczywiście(opis bardzo skrótowy) i tu właśnie bi-wiring nam pomaga.
Oj kolego coś pokręciłeś.
1. Po co bi-wiring jeśli zaraz za obudową wyjścia są łączone ( w 99,9% sprzętu ). Czyli masz tylko więcej kabla. Efekt o jakim piszesz jak zaletą bi-wiringu dokładnie w nim również występuje właśnie ze względu na budowę samych urządzeń.
2. W sprzęcie high-end bi-wiring ma sens, ale na granicy percepcji i zdania są dość podzielone nawet wśród audifili.
3. Dużo lepsze rezulataty daje B-amping.
AnTurek napisał:
Tak naprawdę to chodzi mi nie o bi-wiring tylko o bi-amping gdyż amplituner posiada wyjscia zasilania głośników osobno wysokich i niskich tonów.
W takim przypadku chyba jest tym bardziej sens korzystać z tego dobrodziejstwa.
Do bi-ampinku sa potrzebne osobne końcówki mocy ( jezeli mają 1 zasilacz to z osobnych odczepów ). W ampitunerach dublowane są wyjścia, ale pracują na tej samej końcówce mocy, czyli mowy o bi-ampingu być nie może. Jeżeli użyjeszcz do napedzenia frontów 2dwóch dwukanałowych końcówek mocy to jeszcze warunek separacji zasilania jest bardzo ważny ( i niespełniony jest w tanich urządzeniach, a nawet takich ze średniej półki )