Ok. napisze coś więcej – może się komuś przyda. Wbrew pozorom odpowiedź na pytanie czego słucham nie jest prosta. Można u mnie usłyszeć Santane, Kittinga, Kitaro i Pavarotiego. Nie mówiąc o tym, że to jest także kino domowe. Najgorsza rzecz jak mówią - bo szukałem głośników w miarę uniwersalnych. Do tego mam fajny, ale bardzo purytański w ustawieniach VSX-915 Pioneera (ledwo pięcio zakresowy korektor - kolumn się tym na pewno nie uratuje). Od razu mówię, że pomieszczenie kiepskie akustycznie (nieregularne), około 30m2 kwadratowych.
I tu był kłopot... Co do Usherów, to rzeczywiście myślałem o nich tyle że, nie znalazłem w Krakowie sklepu, który je ma. Wtedy napisałem mój płaczliwy post o pomoc - bo na pytanie o monitory faktycznie sprzedawcy rozkładają ręce (ciekawe swoja drogą). Budżet mój był ograniczony więc B&W odpadły w przedbiegach (niestety). Dopiero wczoraj dopadłem firmę, która miała różne głośniki na stanie, a nie w cenniku i spędziłem godzinę w z pilotem i głośnikami. Oto wyniki.
Tak naprawdę skupiłem się na trzech głośnikach:
- JBL Northridge E 50
Moim zdaniem bardzo dobre głośniki w atrakcyjnej cenie. Najciekawsze, że projektowane do położenia poziomo. Co ważne otwory Basrefleksu z przodu - można położyć nawet półce. Już byłem prawie zdecydowany i... wtedy przypomniał mi się mój wzmacniacz. To są kolumny bardzo optymalizowane pod kino domowe, z naprawdę dużą ilością basu. Do tego płyty typu Santana brzmią jak w kinie. Dla mnie trochę dziwne – a na Pioneerze na pewno tego nie skoryguje – bo nie ma czym. Ale uwaga! To i tak brzmi bardzo dobrze, to w końcu JBL – byłem prawie zdecydowany. Ale poprosiłem o studio L 830
- JBL Studio L 830
Jest różnica w stereo. Zrozumiałem na czym polega dopłata – wokal szerszy, lepiej zarysowana scena, dźwięk niemalże idealny. Głośniki zresztą ładniejsze z wyglądu, nie takie klockowate jak Northridge. Ale... Studio ma zaledwie 160mm głośnik niskotonowy i to niestety bardzo słychać. Te kolumny nie do końca sprawdzą się jako fronty, a do tego basrefleks z tyłu – na półce potrzeba ze 40 cm szerokości! To porażka... Studio L 830 to są rzeczywiście głośniki surround, niestety nie dla mnie. Odkładam je z żalem...
- Paradigm Monitor Titan v5
Powiem tak: podłączałem Monitory bez przekonania. Droższe, VanderMarel się wymądrzał w Audio Video (choć dobrze się to czytało), a w dodatku się obawiam, że będę musiał te głośniki położyć (wiem profanacja dźwiękowa, zwłaszcza, że są dwudrożne). Ale to co usłyszałem mnie jednak zdumiało. Bo to nie są głośniki jakieś super dynamiczne z gigantycznymi możliwościami, ale są... uniwersalne. Mają większość zalet 830 i z E50. Ok. – gdybym myślał tylko o kinie domowy to E50 brałbym w ciemno, a gdybym miał możliwość dokładania kolejnych części serii Studio L to brałbym 830. Ale nie mam. Scena narysowana prawie tak dobrze jak w 830, ale basu też sporo.
Uwaga! Ostateczny wybór nie był prosty – to są naprawdę dobre głośniki – także do stereo. Stałem i patrzyłem na E 50 i Titany chyba z 10 minut. Ale wygrał Pioneer... Brak ustawień dla kogoś kto miał przedtem 10 zakresowy Gr-777, a teraz się meczy z equalizerem w 915 zwyciężył z E50.
Podsumowując – moim zdaniem. Trzy bardzo dobre głośniki. Studio L 830 rewelacja, ale nie do końca się sprawdza jako front. Zarówno E 50 i Paradigm Monitor bez problemu mogą być frontem. Zależy do czego to się chce to bardziej używać. O ile jednak macie podejrzenie, że będzie na tym więcej muzyki Titan, jeśli raczej kino domowe E50. Uwaga, oba sobie radzą i z tym drugim zastosowaniem. I tylko oczywiście, żona mnie prześwięciła bo znów wydałem więcej niż było w budżecie. Choc i tak sprzedawca udzielił mi nieoczekiwanego uppustu bo się pomylił i dostałem te Monitory za 100 złotych mniej niż myślałem...