Tak właśnie rodzą się legendy w sprzęcie audio. Granit ma prawo poprawić brzmienie kolumn, w których przetworniki umieszczone są prostopadłe do podstawy, gdyż kolumna "nie ślizga się". Jednak w subach głośniki skierowane są do dołu a tym samym należałoby je obciążyć od góry by nie podskakiwały. Tyle teorii.
Drodzy koledzy, w latach 90-tych zdażyło mi się napisać kilka artykułów do pisma branżowego z dziedziny audio. Redakcja wymagała by bogactwo sformułowań poruszajacych wyobraźnię czytelnika skutecznie zasypało mierność problemu. Większość to oczywiście były tłumaczenia z prasy zachodniej ale i nasze ojczyste słowotwórstwo miało pole do popisu. Na początku myślałem, to ja nie znam się na muzyce (pomimo, iż byłem zatrudniony w Operze Narodowej) ale szybko się zorientowałem, że ma to być trzepanie kasy na wciskaniu kitu. Jako, że mam wykształcenie techniczne powątpiewałem we wpływ niektórych rozwiązań technicznych na barwę dźwięku. Gdy zaprosiliśmy kilku studentów do ślepych testów, wyniki były jednoznaczne... Ponieważ zamierzałem je umieścić w na stronach miesięcznika, szybko się ze mną pożegnano.
Podsumowując: technika audio jest oparta na tak subiektywnych odczuciach, że można dać się nabrać na największy kit i być przekonanym, że jest różnica, a co gorsza nie da się udowodnić próby oszustwa bo przecież ktoś tam tę różnicę słyszy.