Mam podobny dylemat, szukam suba za około 2000zł, pokój 21m2. Ostatnio odsłuchiwałem Roth Oli KH20, który ma zbliżone gabaryty i parametry jak REL T5 tylko jest budowy BR. W muzyce radził sobie również bardzo dobrze, jednak zbyt wyraźnej różnicy w basie nie odczułem z moimi głośnikami i brakowało mu tzw. ,,kopa". W swoim amplitunerze jak podkręcę bas to efekt wydaje się tylko trochę słabszy i szkoda jest mi wydać pieniądze na tak niewielką zmianę. Kolejnym odsłuchiwanym subem był DT Super Cube 4000 (cena poza zasięgiem) i dopiero on dał rewelacyjny efekt jeśli chodzi o szybkość basu jak i ,,turbulencje", mimo również 8 calowego głośnika, ale membrany i 1200W zrobiły swoje. Nie miałem okazji odsłuchiwać REL'a T5 dlatego też boję się, że kupując go nie będę w pełni zadowolony. Myślę jeszcze o Jamo Sub660, Velodyne Impact 12, DT Pro Sub 1000 i właśnie Tannoy TS1201 lub jeszcze używanym Velodyne EQ-Max10. Co do Velodyne to czyta się o nich praktycznie wyłącznie dobre opinie, jednak zaniepokoiła mnie informacja o denerwującej opcji Auto On/Off, czy naprawdę aż tak mocno uprzykrza użytkowanie tych subwooferów? Czy JBL ma jakiś szybki sub do muzyki (rock, metal, techno) z przyzwoitą ,,mocą” w kinie, czy ktoś słyszał może JBL Studio 260?