Prawda jak zwykle leży pośrodku.
Trzeba przede wszystkim pamiętać, że stereo to dwa kanały, a KD to sześć lub siedem. Do zapewnienia w miarę obiektywnej oceny możliwości techniczne sprzętu powinny być te same - więc tej samej klasy głośniki i tej samej klasy odtwarzacze.
Już stąd wynika pierwszy problem -
kino domowe tej samej klasy musi być droższe od stereo o koszt dodatkowych głośników - to duże uproszczenie oczywiście, ale jakże rzadko zauważane.
Ta sama sprawa dotyczy wzmacniaczy - wzmacniacz KD tej samej klasy co stereo
musi być od niego trzy-cztery razy droższy!!!
A jest przecież odwrotnie - czyli albo producenci dokładają do interesu, albo ich marketing jest na tyle skuteczny, by nas omamić fałszywymi stereotypami....
Drugi problem - odtwarzacze tej samej klasy - zwykłe DVD vs zwykłe stereo lub DVD-Audio vs SACD. Nowoczesne, dwulaserowe wysokiej klasy DVD dorównują obecnie najlepszym CD w reprodukcji dźwięku. Kto słyszał koncert nagrany w DVD-Audio 5.1, wie, co mam na myśli.
Pamiętajmy jednak, że najlepszy dźwięk z nośnika cyfrowego jest tak dobry, jak dobre są mikrofony, które go przetwarzają, i przetworniki A/D, które go rejestrują.
(tu mały uśmieszek w stronę audiofilów, nadal uznających wyższość winylu...
)
A tak w ogóle, to każda myszka swój ogonek chwali. Snoby, którzy kupują sprzęt po, by go mieć, zawsze będą przekonywać do swojego rozwiązania. A po co komu super sprzęt w zwykłym mieszkaniu, gdzie poziom szumu tła to 50-60dB...?
A naprawdę, 99,9% z nas, nie odróżniłoby w warunkach laboratoryjnych dźwięku ze sprzętu za 1000 i za 100000 zł.....