Witam.
A wiec stalo sie. Po paromiesiecznym studiowaniu forum zdecydowalem sie na plazme. Owa gleboka czern, brak smuzenia, glebia kolorow i kontrast przesadzily sprawe. Udalem sie wiec na lowy aby przekonac sie samemu juz na 100 %. Wczesniej cos tam juz ogladalem ale, ze funduszy poki co nie bylo to robilem to dosc oglednie. Odwiedzilem Saturna i Electro World w Jankach oraz MediaMarkt na Okeciu. Widzialem w akcji wiekszosc modeli polecanych na tym forum. No i teraz to dopiero mam problem bo okazalo sie ze...........
Moze najpierw zaczne od sygnalu HD ( w MM lecial bodajze "sezon na misia" )
PLAZMY ( dotyczy wszyskich lacznie z najdrozszymi Pionkami )
Czern - KATASTROFA - rozwodnione mleko - to jedyne co mozna powiedziec o owej "czerni".
Kontrast - KATASTROFA. Glebia kolorow - moze troche lepiej ale nadal kiepsciutko.
Poziom szczegolow na poziomie mojego 32 calowego CRT po zastosowaniu paru filtrow ( FFDSHOW ) - no moze ciut lepiej ale musialbym dlugo sie wpatrywac. Z HD to raczej nie mialo nic wspolnego - przynajmniej z HD w moim rozumieniu tego slowa.
LCD
Kazdy - podkreslam - KAZDY lcd-ek gral o niebo lepiej ( nawet najtanszy szrot noname ). Nie mialy moze smolistej czerni ale cos co czernia nazwac napewno juz mozna.
Kontrast i glebia kolorow bezapelacyjnie lepsza.
Poziom szczegolow - bajka - kazdy kosmyk wlosow, kazde zblo trawki ostre jak zyleta. Wydawalo sie ze jesli przyloze do ekranu lupe to zobacze nawet to czego nie jestem w stanie dojzec. Dodatkowo mialo sie owe poczucie ze obraz jest przestrzenny. I to wlasnie jest HD.
Gwoli szczerosci dodam ze zapodawany sygnal byl 1080 - ale jesli plazmy radza sobie z upscalingiem az tak fatalnie to ja dziekuje. Lcd bez full hd radzily sobie super i praktycznie ciezko bylo odroznic te z fullhd od tych bez. Natomiast firmowe dema np. panasonica na pv60 wygladaly git ( oprocz czerni i kontrastu rzecz jasna - poprostu bladzizna ).
Sygnal SD.
PLAZMY
Czern juz nawet nie katastrofalna ale jej brak - szkoda wogole gadac. Szaro-bure cos - szczegolnie jesli to wlasnie czern dominuje ( czyli np. czarna plansza z reklamowka posrodku ). Na 50-tkach to juz byl wrecz koszmar.
Kontrast i glebia kolorow - tutaj jest lepiej niz na tanszych LCD-kach - lepsze daja porownywalny obraz.
Poziom szczegolow - tutaj jest nieco lepiej. Wydaje sie ze plazmy mniej znieksztalcaja obraz. Zadko pojawia sie efekt braku przejscia tonalnego - chodzi mi o efekt znany z np. kiepskich DiVX pojawiajacy sie w ciemnych scenach - tyle ze tutaj nie ma to juz znaczenia. Ogolnie da sie ogladac z 3-4 metrow.
LCD
Czern calkowicie akceptowalna - przynajmniej dla mnie.
Kontrast i glebia kolorow niestety duzo gorzej niz przy HD ( nie na wszystkich )
Poziom szczegolow - kiepsko - brak lub czesciowy brak przejscia tonalnego. Obraz razi "platrami miodu" - da sie ogladac dopiero powyzej 5 metrow ale tez bez zbytniego komfortu.
I teraz to ja Panowie nic nie rozumiem. Prawie wszystkie plusy jakie wymienialiscie na kozysc plazm nie znalazly odzwierciedlenia w rzeczywistosci - a wrecz przeciwnie - znalazly sie po stronie LCD i to z miazdzaca przewaga.....Szczegolnie dotyczy to owej podobno super czerni, kontrastu, kolorow itd. No i teraz mam zagwozdke. Czy tez wszystkie sklepy uparly sie by plazmy tak maksymalnie rozkalibrowac zeby odrzucaly potencjalnych klientow albo ja zyje na jakiejs innej rzeczywistosci lub jestem slepy jak pijany kret. A moze nastawiaja po 10% kontrastu, nasycenia i jasnosci w obawie o wypalanie? Pisaliscie takze ze plazma lepiej daje rade przy slabszym sygnale - a wiec jak wytlumaczyc fakt, ze tylko plazmy mialy problemy z sygnalem i wyswietlaly najprzerozniejsze artefakty ( jak rowniez wogole gubily sygnal na pare sekund podczas gdy stojace obok lcd graly az milo )?
A moze jest to kwestia kalibracji? Moze LCD-ki nie potrzebuja zadnych specjalnych zabiegow aby ladnie grac a plazmy trzeba dopiero odpowiednio poustawiac i skalibrowac a zaloganci w sklepach poprostu do nich sie wogole nie dotykali? Pliz oswieccie mnie. Bo mam lekki zawrot glowy - a juz na 100% bylem za plazma - i na dniach mialem kupowac. Szok.
A wiec stalo sie. Po paromiesiecznym studiowaniu forum zdecydowalem sie na plazme. Owa gleboka czern, brak smuzenia, glebia kolorow i kontrast przesadzily sprawe. Udalem sie wiec na lowy aby przekonac sie samemu juz na 100 %. Wczesniej cos tam juz ogladalem ale, ze funduszy poki co nie bylo to robilem to dosc oglednie. Odwiedzilem Saturna i Electro World w Jankach oraz MediaMarkt na Okeciu. Widzialem w akcji wiekszosc modeli polecanych na tym forum. No i teraz to dopiero mam problem bo okazalo sie ze...........
Moze najpierw zaczne od sygnalu HD ( w MM lecial bodajze "sezon na misia" )
PLAZMY ( dotyczy wszyskich lacznie z najdrozszymi Pionkami )
Czern - KATASTROFA - rozwodnione mleko - to jedyne co mozna powiedziec o owej "czerni".
Kontrast - KATASTROFA. Glebia kolorow - moze troche lepiej ale nadal kiepsciutko.
Poziom szczegolow na poziomie mojego 32 calowego CRT po zastosowaniu paru filtrow ( FFDSHOW ) - no moze ciut lepiej ale musialbym dlugo sie wpatrywac. Z HD to raczej nie mialo nic wspolnego - przynajmniej z HD w moim rozumieniu tego slowa.
LCD
Kazdy - podkreslam - KAZDY lcd-ek gral o niebo lepiej ( nawet najtanszy szrot noname ). Nie mialy moze smolistej czerni ale cos co czernia nazwac napewno juz mozna.
Kontrast i glebia kolorow bezapelacyjnie lepsza.
Poziom szczegolow - bajka - kazdy kosmyk wlosow, kazde zblo trawki ostre jak zyleta. Wydawalo sie ze jesli przyloze do ekranu lupe to zobacze nawet to czego nie jestem w stanie dojzec. Dodatkowo mialo sie owe poczucie ze obraz jest przestrzenny. I to wlasnie jest HD.
Gwoli szczerosci dodam ze zapodawany sygnal byl 1080 - ale jesli plazmy radza sobie z upscalingiem az tak fatalnie to ja dziekuje. Lcd bez full hd radzily sobie super i praktycznie ciezko bylo odroznic te z fullhd od tych bez. Natomiast firmowe dema np. panasonica na pv60 wygladaly git ( oprocz czerni i kontrastu rzecz jasna - poprostu bladzizna ).
Sygnal SD.
PLAZMY
Czern juz nawet nie katastrofalna ale jej brak - szkoda wogole gadac. Szaro-bure cos - szczegolnie jesli to wlasnie czern dominuje ( czyli np. czarna plansza z reklamowka posrodku ). Na 50-tkach to juz byl wrecz koszmar.
Kontrast i glebia kolorow - tutaj jest lepiej niz na tanszych LCD-kach - lepsze daja porownywalny obraz.
Poziom szczegolow - tutaj jest nieco lepiej. Wydaje sie ze plazmy mniej znieksztalcaja obraz. Zadko pojawia sie efekt braku przejscia tonalnego - chodzi mi o efekt znany z np. kiepskich DiVX pojawiajacy sie w ciemnych scenach - tyle ze tutaj nie ma to juz znaczenia. Ogolnie da sie ogladac z 3-4 metrow.
LCD
Czern calkowicie akceptowalna - przynajmniej dla mnie.
Kontrast i glebia kolorow niestety duzo gorzej niz przy HD ( nie na wszystkich )
Poziom szczegolow - kiepsko - brak lub czesciowy brak przejscia tonalnego. Obraz razi "platrami miodu" - da sie ogladac dopiero powyzej 5 metrow ale tez bez zbytniego komfortu.
I teraz to ja Panowie nic nie rozumiem. Prawie wszystkie plusy jakie wymienialiscie na kozysc plazm nie znalazly odzwierciedlenia w rzeczywistosci - a wrecz przeciwnie - znalazly sie po stronie LCD i to z miazdzaca przewaga.....Szczegolnie dotyczy to owej podobno super czerni, kontrastu, kolorow itd. No i teraz mam zagwozdke. Czy tez wszystkie sklepy uparly sie by plazmy tak maksymalnie rozkalibrowac zeby odrzucaly potencjalnych klientow albo ja zyje na jakiejs innej rzeczywistosci lub jestem slepy jak pijany kret. A moze nastawiaja po 10% kontrastu, nasycenia i jasnosci w obawie o wypalanie? Pisaliscie takze ze plazma lepiej daje rade przy slabszym sygnale - a wiec jak wytlumaczyc fakt, ze tylko plazmy mialy problemy z sygnalem i wyswietlaly najprzerozniejsze artefakty ( jak rowniez wogole gubily sygnal na pare sekund podczas gdy stojace obok lcd graly az milo )?
A moze jest to kwestia kalibracji? Moze LCD-ki nie potrzebuja zadnych specjalnych zabiegow aby ladnie grac a plazmy trzeba dopiero odpowiednio poustawiac i skalibrowac a zaloganci w sklepach poprostu do nich sie wogole nie dotykali? Pliz oswieccie mnie. Bo mam lekki zawrot glowy - a juz na 100% bylem za plazma - i na dniach mialem kupowac. Szok.