Recenzja serwera NAS Qnap TS-251+


Jeśli jeszcze dziś NASy nie są obecne w wielu gospodarstwach domowych, to nawet jeśli "serwisy chmurne" zostaną pewnego rodzaju standardem, to jednak myślę, że w związku z trendami cyfryzacji i strumieniowania oraz posiadania własnych zasobów cyfrowych, w najbliższym czasie, najprawdopodobniej zdecydowanie wzrośnie zainteresowanie tego typu urządzeniami. Dużo wskazuje na to, że wkrótce prawdopodobnie staną się niemalże niezbędnym elementem systemu audio, video, czy IT.


Dla tych, którzy jeszcze nie do końca wiedzą, czym jest NAS, zaczniemy od krótkiego wyjaśnienia. Nazwa urządzenia to skrót od Network Attached Storage, czyli w wolnym tłumaczeniu, NAS to swego rodzaju serwer oferujący możliwość podłączenia dodatkowego dysku (bądź dysków) do istniejącej sieci lokalnej. Prościej, NAS pełni funkcję cyfrowej biblioteki, w której przechowywać możemy wszelkiego rodzaju pliki, od filmów, przez muzykę, po zdjęcia i dokumenty. Współczesne serwery NAS po podłączeniu do Internetu zyskują dodatkowo funkcjonalność prywatnej chmury. Tak naprawdę, jeśli myślimy o wygodnym dostępie do swojej cyfrowej zawartości, to dla użytkowników wszelkich odtwarzaczy strumieniowych, NAS jest urządzeniem teoretycznie niezbędnym.


Jak można się domyśleć, tego typu multimedialne cyfrowe biblioteki, produkuje wiele różnych firm. Dziś chciałbym przedstawić urządzenie marki, która jako ‘Dostawca wysokiej jakości urządzeń sieciowych’ (Quality Network Appliance Provider) należy do ścisłego grona producentów oferujących serwery o dużych możliwościach. Mowa o firmie Qnap, a w tym wypadku dokładniej o ich serwerze TS-251+.


TS-251+ to tak naprawdę coś więcej niż klasyczny NAS. Mnogość jego funkcji jest tak duża, że gdybym miał opisać wszystkie, ten (i tak niekrótki) artykuł zająłby znacznie więcej miejsca. Opisywany model to stosunkowo nowa jednostka, która pojawiła się na rynku pod koniec ubiegłego roku. Seria TS-251+ została wyposażona w 64-bitowy, cztero-rdzeniowy procesor Intel Celeron i w zależności od potrzeb może być uzbrojona w pamięć do 8GB (nasz model ma 2GB). Dwie szuflady akceptują dyski dyski twarde o pojemności do 6TB (w niektórych przypadkach 8TB) w konfiguracjach 2 x 2.5", 2 x 3.5" SATA 6Gb/s, 3Gb/s oraz SSD. Instalacja dysków wymaga użycia śrubokręta. Z przodu jednostki znajdują się diody, które informują nas o trybie działania serwera, wykorzystania gniazd LAN i USB oraz o pracy dysków znajdujących się w środku. Poniżej znajdują się przycisk włączania oraz backup, a na samym dole port USB 3.0, który można wykorzystywać do transferu plików w jedną lub drugą stronę. Z tyłu znajdziemy 3 dodatkowe gniazda USB (jedno 3.0), 2 porty LAN, gniazdo zasilacza i coś, co wygląda bardzo znajomo, a co z reguły nie jest obecne w tego typu urządzeniach.


Nie zajmuję się na co dzień urządzeniami NAS, ale z kilkoma różnymi markami miałem wcześniej do czynienia, więc jakieś oczekiwania podświadomie mogłem mieć. Być może dlatego, po wyciągnięciu TS-251+ z kartonu nastąpiło małe rozczarowanie. Teoretycznie serwery NAS nie muszą być wybitnie atrakcyjne pod względem wykończenia, ponieważ z reguły mogą być chowane w szafach, czy stawiane gdzieś w okolicach routerów. Jednak to urządzenie, jak się poniżej okazuje, to coś więcej niż NAS. Dodatkowo jest wyposażone w pilot, z którego jeśli chcemy korzystać, musimy je pozostawić w widocznym miejscu. Żeby było jasne, Qnap jest wykonany jak najbardziej poprawnie. Nie ma ostrych krawędzi ani trzeszczących, czy uginających się przy ciut mocniejszym dotyku części, jednak, jak dla mnie TS-251+ jest po prostu zbyt plastikowy. Zapewne większości nie będzie to w ogóle przeszkadzało, ale osobiście lubię jak rzeczy wykonane są z dobrych materiałów i wyglądają dobrze nie tylko z daleka, ale także przy bliższym spotkaniu.




Ponieważ dotychczas na portalu hdtv.com.pl jako redakcja mało pisaliśmy o tego typu urządzeniach, postaram się przedstawić pokrótce jak najwięcej możliwości Qnap'a, skupiając się jednocześnie raczej na multimedialnej stronie serwera i obcowaniu przede wszystkim z plikami audio i video.

Aby serwer NAS zaczął pełnić którekolwiek ze swoich funkcji niezbędna jest jego prawidłowa konfiguracja. W przypadku Qnap TS-251+, pomocny i bardzo przyjazny okazuje się program Qfinder Pro, który przeprowadza nas przez proces ustawienia podstawowych parametrów.


Qnap niemalże od pierwszych chwil wydaje się być urządzeniem stworzonym dla poszukujących optymalnego dopasowania do własnych potrzeb. O ile konfiguracja serwera do podstawowej funkcjonalności nie zajmuje dużo czasu, to ze względu na bardzo duże możliwości indywidualizacji, aby uzyskać w pełni zadowalające efekty, część z nabywców będzie musiała poświęcić sporo czasu na jego dostrojenie, szczególnie jeśli w domu znajduje się większa ilość urządzeń, które mają korzystać z zasobów serwera.


Qfinder w sprawny sposób pozwala nam dostać się niejako do świata Qnap, jakim jest jego system operacyjny QTS. To tu możemy wybierać z czego chcemy korzystać i to tu mają miejsce wszelkie procesy dostrajania i indywidualizacji serwera. Wygląd głównej strony po zalogowaniu przywodzi na myśl smartfonowe systemy operacyjne, połączone niejako z OS’em Windows. Dzięki takiemu rozwiązaniu, każdy, kto używał komputera PC, oraz smartfona lub tabletu z systemami iOS lub Android i swobodnie operuje wspomnianymi urządzeniami, powinien z równą łatwością poruszać się po oprogramowaniu QTS.




Podstawową funkcjonalnością serwera TS-251+ jest scentralizowane przechowywanie plików, ich udostępnianie i tworzenie ewentualnych kopii zapasowych i po odpowiednim skonfigurowaniu serwera Qnap, będziemy w stanie bez problemów korzystać z wyżej wymienionych opcji. Dzięki wspomnianemu, własnemu systemowi operacyjnemu QTS 4.2 i różnorodnym aplikacjom, mamy sporo możliwości ustawień serwera. Opisywany Qnap TS-251+ jest jednym z tych urządzeń, w przypadku którego można powiedzieć, że od przybytku głowa nie boli, ponieważ jak się okazało podczas sprawdzania funkcjonalności Qnap jako dysku sieciowego, różne aplikacje, pracujące jako swego rodzaju pomosty DLNA, bardzo różnie współpracują z różnymi markami streamerów (czy to audio czy video). I właśnie dzięki temu, że wybór jest duży (a z tego co się dowiedziałem, kolejne w planach), raczej każdy znajdzie taką (lub takie), które będą odpowiednio spisywały się z każdym urządzeniem w domu. Wydaje mi się, że najwięcej czasu trzeba poświęcić na konfigurację rozszerzenia Media Streaming Add-on, które domyślnie ogranicza automatycznie format strumieniowania. Niby ma to swoje plusy, ponieważ gwarantuje, że każde urządzenie powinno działać poprawnie, jednak w przypadku dobrego systemu audio czy video, gdzie zależy nam na optymalnym wykorzystaniu systemu, musimy w ustawieniach każdemu urządzeniu przypisać sposób przesyłu, tak by uzyskać odpowiednią jakość i by plik nie był w żaden sposób ograniczany przez NAS. Najmniej zmian wymagał od nas dodatek Twonky, jednak także w tym przypadku zdarzały się urządzenia, które nie do końca dobrze z nim współpracowały. Z kolei najbardziej oczekiwanym (szczególnie przez wielu miłośników audio), może być aplikacja JRiver, która podczas testowania pojawiła się w sekcji HD Station. Być może poprawi ona kompatybilność serwera z plikami .wav, z którymi korzystając z obecnie dostępnych aplikacji, urządzenie radzi sobie poniżej oczekiwań (chodzi mi tu przede wszystkim o metadane). Po odpowiednim ustawieniu serwera, które ze względu na dużą liczbę urządzeń, które chciałem powiązać z Qnap'em, zabawa zaczyna być znacznie przyjemniejsza.


Dzięki wyjątkowo dobrym, jak na domowe urządzenia NAS parametrom, TS-251+ jest w stanie bez problemów obsługiwać większą liczbę urządzeń, jednocześnie służąc im jako typowy dysk sieciowy. Jednak lepsze parametry to nie tylko kwestia obciążania serwera przez wielu użytkowników. TS-251+ dobrze sprawdza się jako prywatna chmura multimedialna, a zastosowany procesor i pamięć umożliwia sprawny proces transkodowania plików, który to pozwala dobrać odpowiednią do naszego urządzenia oraz przesyłu, jakość pliku, który będziemy odtwarzać. Jeśli chodzi o współpracę z urządzeniami przenośnymi, to dedykowane aplikacje działają poprawnie, choć akurat w tej kwestii jest nieco do poprawienia. Np. niektóre aplikacje na urządzenia z systemem Android ładują się z automatu w języku hiszpańskim. Poza tym, żadna z dedykowanych aplikacji, nie wspiera formatu DSD. Qnap jednak dość prężnie rozwija swój ekosystem. W trakcie miesięcznego pobytu z serwerem, wiele błędów z innych aplikacji, które notowałem podczas testowania i planowałem zgłosić, aby upewnić się, czy to ja źle skonfigurowałem NAS, czy jednak coś jest na rzeczy, zostało wyeliminowanych przez kolejne aktualizacje. Wracając do kwestii wykorzystywania serwera Qnap jako prywatnej chmury, o ile będziemy korzystać z najbardziej popularnych formatów plików (.flac, .mp4, .mkv, itp.) serwer będzie działał bezbłędnie. Pamiętajmy jednak o dość istotnej kwestii jaką jest prędkość upload’u, którą dysponujemy w miejscu stawiania serwera. Niestety nasz redakcyjny DSL nie zaoferował wygodnego korzystania z ‘chmurowych’ możliwości Qnap’a i aby sensownie sprawdzić możliwości urządzenia musiałem przenieść je w miejsce z odpowiednio szybkim łączem. Gdy takowe znalazłem, Qnap sprawnie i bezbłędnie pokazał co potrafi.


Podczas opisywania budowy urządzenia, pominąłem jedno gniazdo. TS-251+ został wyposażony w znajdujące się na tylnej ściance, gniazdo HDMI. Mało który NAS na rynku posiada wyjście HDMI, bo i po co miałby to mieć? I tu docieramy do miejsca, w którym okazuje się dlaczego TS-251+ to nie tylko NAS. Otóż, dobre parametry w połączeniu z wyjściem HDMI oraz sekcją nazwaną przez firmę HD Station, umożliwiają wykorzystanie urządzenia m.in. jako swego rodzaju HTPC. Tu, ponownie Qnap oferuje sporo aplikacji, dzięki którym TS-251+ możemy nazwać prawdziwą jednostką multimedialną. W HD Station znajdziemy m.in. Kodi, Plex, Spotify, Skype, Chrome, JRiver, czy TuneInRadio. Gdy urządzenie połączymy kablem HDMI do wyświetlacza lub amplitunera AV, podłączymy klawiaturę i myszkę (względnie wykorzystamy aplikację Qremote), Qnap przeistoczy się w swego rodzaju system all-in-one. Mnogość aplikacji sprawi, że w niektórych przypadkach można potraktować serwer Qnap jako pełnoprawny HTPC.




Jeśli chodzi o jakość, to nie ma co ukrywać, że ani obraz ani dźwięk, nie zależnie od wybranego programu odtwarzania, nie dorównują jakością urządzeniom Oppo, Cambridge Audio, czy innemu dobremu odtwarzaczowi Blu-Ray i tak naprawdę nie ma się co dziwić, bo nie to jest celem urządzenia, dlatego nad tym tematem nie ma się co rozwijać. Ale... nie wszyscy chcą korzystać z wyżej wymienionych, czy tym podobnych urządzeń. Jest spore grono entuzjastów, które z pewnych względów preferuje np. odtwarzacze multimedialne, a w takiej sytuacji, Qnap nie tylko nie ma się czego wstydzić, ale dzięki np. aplikacji JRiver może się okazać znacznie ciekawszy od wielu odtwarzaczy także pod względem jakościowym. Dodatkowo, jego system operacyjny, oferuje znacznie bardziej zaawansowaną funkcjonalność. I nie mam tu na myśli tylko opcji podłączania kamery i korzystania ze Skype, czy zalogowania się na swoje konto w Spotify. Myślałem tu o możliwości postawienia wirtualnej maszyny, z teoretycznie dowolnym dostępnym na rynku VM systemem operacyjnym. To rozwiązanie co prawda wymaga poszerzenia pamięci, więc wiąże się z drobnym wydatkiem (standardowo serwer wyposażony jest w 2GB RAM), nie mniej jest świetnym uzupełnieniem wyżej opisanych możliwości jakie daje TS-251+. Aplikacja Virtualization Station obsługuje m.in. urządzenia wirtualne dostępne w sklepach internetowych z maszynami wirtualnymi, takich jak Bitnami, czy VMware Virtual App. Dzięki tej opcji, możemy sprawić że NAS będzie urządzeniem, które przykładowo niejako jednocześnie udostępni nam np. systemy Windows, Android i Linux i umożliwi sprawne przełączanie się miedzy nimi. Dzięki takiemu rozwiązaniu, jest szansa, że Android Lollipop pracujący jako VM na TS-251+będzie znacznie bardziej stabilny niż Android TV;) Wirtualizacja na Qnap, umożliwia także np. stworzenie komputera domowego z wirtualną maszyną dla różnych członków rodziny.




Kolejnym polem, na którym opisywany serwer może się sprawdzić jest wykorzystywanie kamer IP. W systemie operacyjnym QTS znajduje się aplikacja Surveillance Station, którą można wykorzystać w systemach monitoringu. Aplikacja ta obsługuje monitorowanie w czasie rzeczywistym oraz rejestrowanie i odtwarzanie sygnału wideo i audio. Jeśli chcemy mieć podgląd obrazu na urządzeniach z systemem iOS lub Android, w odpowiednich sklepach znajdziemy dedykowaną aplikację do zarządzania monitoringiem z kamer. Surveillance Station obsługuje ponad 3000 modeli kamer IP, a standardowo serwer TS-251+ oferuje 2 bezpłatne kanały. Ich liczbę można zwiększyć do 40. Producent zadbał nawet o osoby, które mają wyjątkowo silną potrzebę rejestracji tego, co się dzieje wokół nich i po zainstalowaniu aplikacji mobilnej Vcam można zmienić swoje mobilne urządzenie w kamerę sieciową i bezpośrednio nagrywać wideo na serwerze TS-251+.




Jako że nie miałem nigdy możliwości bezpośredniego porównania różnych urządzeń tego typu, ciężko mi powiedzieć jak w kwestiach prędkości zapisu i odczytu plików dokładnie wypada testowany Qnap, nie mniej, mając w pamięci doświadczenia z innymi urządzeniami mam wrażenie, że Qnap TS-251+ jest jednym z szybszych urządzeń przeznaczonych na rynek domowy. Serwer może działać jako wielostrefowy system multimedialny, który wypełni każdy zakątek domu wybranymi multimediami. Zdjęcia, pliki audio i wideo można przesyłać strumieniowo do różnych pomieszczeń. Firmowe QvPC, czyli niejako suma możliwości urządzenia pracującego jako swego rodzaju dostawca i opiekun treści rozrywkowych, w połączeniu z gniazdem HDMI sprawia, że Qnap TS-251+ to jedno z ciekawszych multimedialnych urządzeń, na jakie udało mi się ostatnio trafić. Przede wszystkim jest to rewelacyjny serwer NAS z bardzo sprawnym zapisem i odczytem. Jego odpowiednia konfiguracja nie należy do super prostych i wymaga co prawda sporo czasu, ale gdy się go poświęci, urządzenie odwdzięcza się z nawiązką. Natomiast kwestia tego, kto będzie potrzebował tej nawiązki i w jakim zakresie, to sprawa indywidualna. Liczba możliwości urządzenia, jak widać wyżej, jest wyjątkowo duża i wydaje mi się, że nawet jeśli nabywcy serwera skorzystają tylko z pewnej jego części, nie będą narzekali na nieco wyższą cenę. Jeśli chodzi o kwestie estetyczne budowy urządzenia, to dla bardziej wymagających Qnap ma w ofercie model HS-251+. Natomiast tym, którzy poszukują maszynki tylko i wyłącznie do przechowywania zawartości, proponuję raczej zerknąć na nieco inne modele.
 
Z tego co sprawdzałem, wtyczka Kodi nie - dźwięk obcinany jest do np DTS. W aplikacji Plex jest taka opcja, tyle że urządzenie podczas testów nie było z nią kompatybilne i podejrzewam, że prawdopodobnie czeka na aktualizację. Poproszę aby informacja o tym, gdy będzie to już możliwe dotarła do nas.
 
Mały update sytuacji... Kodi już działa i można przesyłać sygnał Dolby TrueHD i DTS-HD, z tym że jest jedno "małe" ale: nie każdy amplituner będzie w stanie odbierać gęste ścieżki audio przesyłane z serwera.
 
Witam. Przetestowałem KODI na HS-251+ działaja wszystkie sygnały DD 5.1, DTS, DTS HD MA, DD TRUE HD. Testowałem na plikach demo i na filmach
 
Pytanie do osób które posiadają ten serwer. Jak wygląda obsługa plików 3D, BD.iso itp ? Bez problemów czy jakieś się pojawiają? Ogólnie jak radzi sobie jako wszechstronny odtwarzacz multimediów ?
Zastanawiam się co wybrać, czy tego 251+ (ew 251 bez plusa) jako 'wszystko w jednym' czy sporo tańszego Synology DS215j + HiMedia Q5 (jako najbardziej uniwersalny odtwarzacz jaki znalazłem do tej pory).
Interesuje mnie bezproblemowa obsługa passtrough do ampli onkyo, w/w formaty wideo, dodatkowym plusem będzie HEVC 265.
Jak myślicie, co było by lepszym rozwiązaniem i dlaczego ?
 
Do góry