Nieduża powierzchnia, najwyższej jakości produkty. Jak co roku Pioneer wystawia się na małym, w porównaniu do konkurencji, kawałku hali, jednak przyzwyczailiśmy się, iż pokazywane produkty są najwyższych lotów.
Tak było i tym razem, koncepcja samego wystroju zbliżona do tego co było przed rokiem, ale bez wątpienia dało się jednak poczuć powiew świeżości. Gdzie się nie odwrócić było KURO, czyli czarno. Obsługa, przedstawiciele i sprzęt... Świetny design, jakość materiałów i czerń.
Pomimo Jasnego otoczenia, najnowsze plazmy radziły sobie bardzo dobrze z wyświetlaniem różnych obrazów.
Dobrze nagrany materiał demonstracyjny pokazywał mocne strony telewizorów.
Lśniące powierzchnie standów skutecznie odbijały wszelkie oświetlenie co znacząco utrudniało robienie zdjęć.
Wielka premiera, najnowsza linia telewizorów plazmowych z matrycami o rozdzielczości FullHD.
Ceny raczej z wyższej półki.
Wystrój z pomysłem, jednak nie powalający.
Na targach badano zainteresowanie różnymi kolorami ramek.
Biała ramka potrafi zrobić piorunujące wrażenie.
Przypomniano także, iż w ofercie znajdują się świetne zestawy stereo.
Inne kolory nie robiły już takiego wrażenia jak biały.
Specjalna prezentacja, na której współpracy odmówił odtwarzacz Bluray.
Po kilku minutach udało się wszystko podłączyć. Pioneer nie bał się prezentować różnych materiałów na swoich telewizorach. Oczywiście mówię tutaj o trailerach w HD a nie o specjalnych materiałach demo. Nowe plazmy pokazały potencjał, jednak dopiero dokładny test może potwierdzić super jakość obrazu.
Pioneer pokazał także nową, czarną linię amplitunerów. Niestety karta pamięci z tymi ujęciami odmówiła współpracy, ale mamy nadzieje wkrótce przetestować zarówno plazmę, amplituner jak i Bluray, który ma możliwość stream'owania plików np. z domowego komputera.