Dowcip.

Borixon

Active member
Bez reklam
Miesza kucharz zupę serową wackiem, na to do kuchni wchodzi kelnerka i pyta:
- Chochli nie było ?
Kucharz: Chochla była, sera nie było :)
 

ciastkob

Banned
Przychodzi blondynka do lekarza i mówi:
- Doktorze, wszystko mnie boli. Dotykam palcem nosa, boli. Dotykam kolana, boli. Dotykam brzucha, też boli.
- Ma pani złamany palec. ^^
 
Ostatnia edycja:

rodzynek

Banned
Mały Jasiu ma urodziny i wypatruje przez okno gości.
Nagle mówi do mamy:
- Mamo wujek i ciocia idą!
- Nie mówi się wujek i ciocia tylko wujostwo.
Wygląda dalej.
- Mamo kuzyn i kuzynka idą!
- Jasiu nie mówi się kuzyn i kuzynka tylko kuzynostwo.
Patrzy dalej i zauważył babcie i dziadka i mówi do mamy:
- Mamo dziadostwo idzie.
 
C

Culach

Guest
Żona pyta się męża co by zrobił gdyby wygrał w totolotka, ten do niej:
-Zabrałbym połowę i się wyprowadził.
Na to ona mu odpowiada:
-Trafiłam trójkę, więc weź sobie 5 złotych i żegnaj !
 

Mationsills

New member
Pani w szkole pyta Jasia:
- Jasiu, jakie jest najszybsze zwierzę na świecie?
- Gepard, proszę pani.
- A najszybszy ptak?
- Ptak geparda.
 

Professorek

New member
Szli sobie przez las Jasiu i Małgosia. W pewnej chwili zobaczyli dwie małe wiewiórki kopulujące ze sobą. Małgosia, wpadając w zakłopotanie pyta Jasia:
- Jasiu, co one robią?
- Smażą placki. - odpowiedział Jasiu i poszli dalej.
W pewnym momencie znów sytuacja się powtarza z tym, że Małgosia zobaczyła dwa zajączki bzykające się na polance.
- Jasiu, co one robią?
- Smażą placki.
Odpowiedział Jasiu i poszli dalej.
W końcu doszli do domu, a na wejściu mamusia pyta córkę:
- Małgosiu, kochanie, co robiliście?
- A wiesz mamo, smażyliśmy placki z Jasiem.
- Co takiego, placki? To może dałabyś mi chociaż jednego spróbować.
Słysząc to, Małgosia podniosła sukienkę do góry i mówi:
- Teraz mamusiu to mi możesz wylizać patelnię!
 

DarkOrk

New member
Kowalski pyta się szefa:
- Szefie da mi pan urlop, bo teściowa przyjeżdża?
A szef na to:
- Nie ma mowy
-Wiedziałem, że z szefa dobry człowiek!
 

Tranceformer

New member
Rozmawiają dwie koleżanki:

- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad,
potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał...

A u Ciebie?

- No u mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację.
Później przez godzinę wracaliśmy spacerkiem przez miasto, potem świece ,godzina przecudownej gry
wstępnej , pozniej godzina nieziemskiego sexu a na koniec wyobraź sobie, że jeszcze przez godzinę rozmawialiśmy
czule ze sobą. Bajka po prostu!

W tym samym czasie rozmawiaja ze soba ich faceci:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?

- beznadzieja. Przychodzę ...akurat pradu nie bylo , zabrałem więc gdzieś starą na
kolację... żarcie beznadziejne , drogo...kasy malo , wiec musiałem wracac z buta.Wrocilismy dalej nie bylo pradu ,
to musialem zapalac te jebane swieczki, byłem tak wkurwiony, ze przez godzinę nie mógł mi stanąć .
a pozniej jeszcze kur*a usnąć nie mogłem.

A u Ciebie?

- U mnie zajebiście! Przychodzę do domu, zarcie na stole, nawpierdalalem sie, poruchalem i poszedlem spać.

_________________________________________________________________
Jeżeli lekko za wulgarny , to przepraszam. Ale tak to mniej więcej ma lecieć:p
 
Ostatnia edycja:

Opium

New member
W toalecie dyskoteki policjant zatrzymuje studenta w celu przeszukania. Znajduje w jego kieszeni grama, na co student mówi:
- Za każdym razem, kiedy próbuje spuścić woreczek z suszem w kiblu, on nagle pojawia się u mnie w kieszeni.
Policjant się śmieje i mówi:
- Naprawdę oczekujesz, że w to uwierzę?
- Jeśli chcesz to pokażę ci! - odparł student.
Policjant podał mu torebkę z suszem i student spłukuje ją w kiblu.
- Ok, i gdzie ona teraz jest? - pyta się policjant.
- Co? - odpowiada student.
- Narkotyki.
- Jakie narkotyki?
 

włóczykij2

New member
"Późnym popołudniem w dużej korporacji Dyrektor Generalny namiętnie atakuje młodą asystentkę.
Sypią się guziki, fruwa bielizna.
Ona na biurku, on na niej głośno sapiąc.
- tak , tak , panie dyrektorze. Teraz! niech mi pan włoży!
- przecież włożyłem już minutę temu.
- o Boże! jaki wielki!"
 

Miszczz

New member
Mistrz Polski w skokach spadochronowych wspomina swój "pierwszy raz":
- Wyskoczyłem z samolotu i poczułem się jak ptak...
- Taki wolny? - przerywa jeden ze słuchaczy.
- Nie po prostu leciałem i srałem...

______

Najlepszy kross trans
 
Ostatnia edycja:

eedviking

Banned
W jedenastej części "Piątku trzynastego" okaże się, że jest już czternasty...
***

- Czym się różni byle popierdółka od prawdziwego mężczyzny?
- Popierdółka mówi "stanik zapinany z przodu", a prawdziwy mężczyzna - "stanik rozpinany z przodu".
***

Jeżeli po obudzeniu się przypuszczacie, że możecie spóźnić się do roboty, pośpijcie jeszcze godzinkę, by zyskać pewność.
***

Flaszka wódki - jest jak kobieta: przyciąga wzrok od pierwszego wejrzenia, a czy jest dobra, czy beznadziejna poznajesz dopiero rano.
***

Jaka jest różnica między mężczyzną a kobietą?
Kobieta wymaga wszystkiego od jednego mężczyzny a mężczyzna wymaga jednego od wszystkich kobiet...
***

Zginął mi gdzieś guzik z mojego ulubionego palta. Ale nie ma problemu - dzisiaj zgubiłem dziurkę.
***

Mama do Jasia:
- Wiesz, ta dziewczyna, którą przyprowadziłeś, jest bardzo ładna i miła, ale wysyłając cię po osiemnastkę miałam na myśli śmietanę.
***

Wczoraj mojemu sąsiadowi - ośmioletniemu Antosiowi na wędkę trafił się 300-kilogramowy sum. Sprzedam dziecięce sandałki rozmiar 24.
***

Wczoraj moskiewski OMON rozpędził demonstrację do prędkości 75 km/h.
***
Podoba mi się teraźniejsza moda - dziewczynie spod dżinsów obowiązkowo musi wystawać gumka stringów. Pomaga w kontaktach.
Podchodzisz, odciągasz, puszczasz, i... już jest temat do rozmowy?
***

Synteza kultur? To wtedy gdy w chińskiej knajpie Cygan gra na rosyjskiej bałałajce Hotel California.
***

- Kochany, podobają ci się moje włosy?
- Przepiękne, słoneczko, przecudne wręcz, a w dzisiejszej zupie to po prostu majstersztyk, suko...
***

Ze świata sportu:
"...arcymistrz szachowy Garij Kasparow przegrał z cygańskim szachistą z Rumunii. Już w piątym posunięciu Cygan zapitolił mu oba konie.
***

Przez wszystkie lata naszego małżeństwa zastanawiałem się, gdzie moja żona spędza wszystkie wieczory. Wczoraj wróciłem na noc do domu i wiesz co? Okazało się, że właśnie tam!
 

Pirzu

New member
Facet u lekarza zakładowego.
- I co tam panu dolega?
- Smak. Nie czuję smaku.
- Siostro proszę podać próbkę numer 19. Proszę. Niech pan spróbuje.
- Łeee... przecież to gówno!
- No widzi pan. Smak wrócił.
Ten sam facet po tygodniu.
- A tym razem mam problemy z pamięcią.
- Siostro proszę o próbkę numer 19.
- Ale Panie doktorze. Próbka numer 19 to gówno!
- No widzi pan. Pamięć wróciła.
 

hademaster

New member
Stary farmer miał duży staw na tyłach swojego ogrodu. A i ogród niczego sobie. Stoliki wokół dużego grilla, trawniczek ładnie przystrzyżony, drzewka owocowe itp...
Pewnego wieczoru farmer postanowił pójść nad staw i "rzucić gospodarskim okiem". Przy okazji wziął wiadro, coby w drodze powrotnej przynieść trochę owoców.
W miarę jak zbliżał się do stawu, słyszał coraz głośniejsze hałasy i krzyki. W końcu dotarł nad staw i oczom jego ukazał się taki oto widok: kilka ładnych młodych dziewczyn kąpało się nago w jego stawie. Natychmiast go zobaczyły i podpłynęły na głębszą wodę.
- Nie wyjdziemy, dopóki pan nie odejdzie! - krzyczały.
Stary farmer zmarszczył tylko brew i mówi:
- Nie przyszedłem tu po to, żeby oglądać was pływające nago, ani po to, żeby zmuszać was do wyjścia z wody nago. - Tu stary farmer popatrzył na trzymane w ręku wiadro. - Przyszedłem tylko po to, żeby nakarmić aligatora...
 
Do góry