stewardesa

zioo

New member
W samolocie nad pasażerem pochyla się stewardesa. Ogromne piersi o mało nie wyskoczą z dekoltu w bluzeczce.
- Kawę czy herbatę? - pyta stewardesa.
- A w którym jest kawa...?
 

Horalka

New member
Andrzej miał grubego i starego jamnika. Pewnego dnia ten jamnik przychodzi do niego i mówi:
-Słuchaj, Andrzej, weź mnie wystaw na wyscigi chartów.
-Zdziwiony patrzy na jamnika...
-No, stary, wez mnie wystaw, wygram.
-Gościu myśli, kurde zwariowałem jamnik do mnie gada...
-No weź mi zaufaj, mówię ci, wygram na bank. No uwierz we mnie.
W końcu po paru przemyśleniach doszedł do wniosku, że skoro jamnik do niego gada to musi być wyjatkowy, wiec postawił na niego wszystkie oszczędności i dom w hipotekę. Przyszedł dzień wyścigu.
Charty popędziły do przodu, zostawiając skundlonego jamnika w tyle.
Kiedy charty dobiegły do mety, jamnik po przeczłapaniu kilku metrów rozpłaszczył sie zasapany na ziemi.
Facet wkurwiony na maksa podbiega do swojego jamnika i pyta:
-Jamnik!? Jak to sie stało?
-Andrzej, ja też nie wiem.
 

kosnorczuk

New member
Andrzej miał grubego i starego jamnika. Pewnego dnia ten jamnik przychodzi do niego i mówi:
-Słuchaj, Andrzej, weź mnie wystaw na wyscigi chartów.
-Zdziwiony patrzy na jamnika...
-No, stary, wez mnie wystaw, wygram.
-Gościu myśli, kurde zwariowałem jamnik do mnie gada...
-No weź mi zaufaj, mówię ci, wygram na bank. No uwierz we mnie.
W końcu po paru przemyśleniach doszedł do wniosku, że skoro jamnik do niego gada to musi być wyjatkowy, wiec postawił na niego wszystkie oszczędności i dom w hipotekę. Przyszedł dzień wyścigu.
Charty popędziły do przodu, zostawiając skundlonego jamnika w tyle.
Kiedy charty dobiegły do mety, jamnik po przeczłapaniu kilku metrów rozpłaszczył sie zasapany na ziemi.
Facet wkurwiony na maksa podbiega do swojego jamnika i pyta:
-Jamnik!? Jak to sie stało?
-Andrzej, ja też nie wiem.

hahahahhaha, niesamowicie mnie bawi taki absurdalny humor;D
 

AtroJ

Member
Facet złapał gumę, zjechał aby wymienić koło, akurat koło domu wariatów. Wyjął zapas, śruby odkręcił, położył elegancko równo koło siebie, auto na lewarek.. przygląda się temu zza płotu pensjonariusz w szlafroczku.
A tu ziuuu.. przejechał TIR i wszystkie śruby potoczyły się do rynsztoka
Facet biadoli, przeklina, jak on teraz do domu dojedzie!
Na to pensjonariusz mówi: odkręć pan po jednej śrubie z pozostałych kół i jakoś dojedziesz do warsztatu i tam dokupisz brakujące
Facet na to: dzięki! Świetny pomysł! Ale jak to się dzieje, że pan, tak logicznie myślący, znajduje się tam za płotem?
Na to pensjonariusz: panie, może to i jest dom wariatów, ale nie debili!
 

avanta

New member
Nad Morskim Okiem siedzi stary gazda. Przechodzący turyści pozdrawiają go i pytają:
- Co tu robicie?
- Łowię pstrągi.
- Przecież nie macie wędki.
- Pstrągi łowi się na lusterko.
- W jaki sposób?
- To moja tajemnica. Ale jeśli dostanę flaszkę, to ją wam zdradzę.
Turyści wrócili do schroniska, kupili butelkę wódki i zanieśli ją gaździe. On tłumaczy...
- Wkładam lusterko do wody, a kiedy pstrąg podpływa i zaczyna się przeglądać to ja go kamieniem i juą jest mój... - Ciekawe... A ile już tych pstrągów złowiliście?
- Jeszcze ani jednego, ale mam z pięć flaszek dziennie...
 
Do góry