The Division - recenzja - w 80 godzin dookoła Manhattanu.

CdLYOe7WwAAs4Pi.jpg


Aktualizacja 11.04.2016 Uwaga: Na platformie PC rośnie liczba nieuczciwych graczy. Na razie czekamy na reakcję Ubisoftu. Jeśli chcecie na spokojnie przechadzać się po Nowym Jorku, skorzystajcie z wersji na Xbox One, jeśli będziecie jednak korzystać z wersji PC weźcie pod uwagę, iż możecie na takich graczy trafić.

RPG to rodzaj gry, w której gracz nie tylko wciela się w fikcyjną postać, która porusza się po fikcyjnym świecie. Jest to rodzaj gry, w której gracz niejako staje się tą postacią. W pierwszych krokach tworzy jej wstępny wygląd, aby następnie poprzez eksplorację świata, walkę, rozwiązywanie zagadek i zadań rozwijać. Aby nasz bohater był odpowiednio silny i umiał poradzić ze wszystkimi przeciwnościami jego cechy oraz zdolności muszą być odpowiednio dobrane do taktyki oraz stylu gry. Mając w głowie wszystkie te zmienne pilnujemy aby zbierane przedmioty pasowały do naszego protagonisty, właśnie te przedmioty, takie jak rękawice, plecaki etc. mają swoje własne cechy, które np mogą zwiększyć odporność postaci na obrażenia czy choćby powiększyć ilość życia. Wędrując po świecie, napotykamy na najróżniejsze spotyka różne postaci i decyduje czy im pomożemy, czy nie. I tutaj dochodzimy do meritum wstępu. W historii gier wideo większość przedstawicieli tego gatunku (RPG), to tytuły ze świata fantastyki czy choćby science fiction. Lecz nie bójcie się, ponieważ ostatni dzień kobiet przyniósł długo wyczekiwany tytuł, którego akcja dzieje się w realnym miejscu. Przed wami The Division.

W 80 godzin dookoła Manhattanu

Po spędzeniu 80 godzin w grze, być może nie zobaczyliśmy tak dużo jak Wiliam Fog podczas swojej podróż, ale byliśmy w stanie zapoznać się z częścią Manhattanu. Dosłownie. Po omawianym już stworzeniu postaci poprzez dostosowanie rysów twarzy oraz mniejszych szczegółów lądujemy na misji zapoznawczej. Pierwsze wrażenie jest powalające. Niesamowicie piękna grafika. Cienie, światła, budynki...

[youtube]H7hNMNwFLHo[/youtube]

Zmienne pory dnia, zmienna pogoda. Od przepięknych wchodów i zachodów słońca, poprzez śnieżyce oraz mgły, które ograniczają widoczność do kilkunastu metrów. Niczym Forza Horizon 2 ta gra dosłownie przenosi nas w miejsce, w którym się rozgrywa. Niemal namacalnie czuć klimat miejskiej dżungli, która została dość zmyślnie zaprojektowana i perfekcyjnie odwzorowana. Ktoś kto miał okazję być na Manhattanie niemal poczuje to w swoich kościach. Jeśli liczycie na grafikę najwyższej jakości musicie związać się z platformą PC, ponieważ w tym choć gra na Xboxie One wyglądała ładnie, to brakowało jej do rewelacji, którą można zobaczyć na PC.

Czy Pan mnie słyszy?

Oprawa wizualna to nie jedyna zaleta tej gry. W parze z wyglądem otrzymujemy rewelacyjny dźwięk, który do suchej nitki potrafi wykorzystać zestaw kina domowego. 7.1? nie ma żadnego problemu! Lokalizacja dźwięków jest wręcz powalająca a do tego soczyście, wybuchowo i wystrzałowo. Każda broń ma świetnie dograny dźwięk, już po samym dźwięku jesteśmy w stanie rozróżnić za czego kolega strzela.

"O czym ty do mnie rozmawiasz?"

"W Czarny Czwartek mordercza pandemia uderza w Nowy Jork, jedna po drugiej padają podstawowe struktury metropolii. W ciągu zaledwie kilku dni, bez żywności i wody, miasto pogrąża się w chaosie. The Division, autonomiczna jednostka złożona z samodzielnie funkcjonujących agentów, zostaje natychmiast aktywowana. Jej członkowie, na co dzień prowadzący zwyczajne życie, zostali wyszkoleni do samodzielnego działania, a ich celem jest uratowanie struktur społecznych. Gdy one upadają, zaczyna się twoja misja." Mieliśmy wiele szczęścia, ponieważ to my zostaliśmy wyszkoleni i nie tylko będziemy w stanie sobie poradzić w tym jakże wyjątkowym stanie, ale także będziemy mogli pomóc innym. Jako agent, może nie tyle rozwiązujemy zagadkę, kto stoi za takim obrotem sprawy, co raczej jesteśmy precyzyjnym narzędziem do zbierania danych oraz eliminowania zagrożeń.

12241487_910785785704012_8642328899827489548_n.jpg


W zależności od tego czy Manhatan będziemy przeczesywać samodzielnie, czy w 4 osobowych grupach zajmie nam to mniej lub więcej czasu. Będąc w grupie z dużo większą łatwością pokonujemy wszelkich przeciwników. Dzięki dobrze zaprojektowanemu i działającemu systemowi komunikacji głosowej sprawnie możemy się porozumiewać. Znalezienie innych graczy także nie było żadnym problemem i przebiegało bardzo sprawnie i szybko. Jednak zwiększyć poziom trudności z większością fabuły postanowiliśmy zmierzyć się samotnie.

W żadnym wypadku nie można powiedzieć, iż gra jest zbyt trudna dla jednego gracza. Czy samemu jest nudno? Wg nas zdecydowanie NIE. Jedyne misje, które denerwowały nas swoją powtarzalnością związane były z walką w kanałach. Potyczki te były tak drażniące z powodu dokładnie identycznego odwzorowania miejsca, w którym przychodziło nam walczyć. Pomimo, iż znajdowały się w różnych częściach miasta, wyglądały tak samo. Reszta walk, pomimo, iż co jakiś czas cel był taki sam (np zabezpieczyć transport żywności) odbywała się w zupełnie innym otoczeniu.

Dark Zone - Strefa mroku

Podróżując po przecznicach wyspy, w samym jej środku znajduje się Strefa Mroku. Miejsce, gdzie odważą się wejść tylko najwięksi twardziele, jak choćby chłopak Weroniki ;) (red. "Chłopaki nie płaczą"). Miejsce, gdzie nie tylko będziemy mogli walczyć z przeciwnikami ze sztuczną inteligencją, ale także tymi bardziej żywymi, czyli innymi graczami. Atmosfera jest naprawdę niesamowita, ponieważ, do starć między graczami może, dojść ale nie musi. Trzeba zachować pełną czujność, ponieważ w każdej chwili twój sojusznik, może stać się wrogiem, szczególnie gdy zauważy, iż twój plecak jest wypchany po brzegi, a wszelkie przedmioty nie wywiezione specjalnym helikopterem można bezpowrotnie stracić. W tym przypadku, zdecydowanie zalecane jest poruszanie się w grupie, ponieważ już dwóch na jednego to banda łysego, a co dopiero czterech na jednego? W przypadku gier takich jak The Division - czyli MMO - gra rozwijana jest przez długi czas. Okresowo dodawane są nowe misje, zadania. W zbliżającej się aktualizacji 12 Kwietnia Ubisoft postanowił dodać zrzut przedmiotów, o które w strefie mroku, będą mogli walczyć gracze a to tylko czubek tego co ma być w przyszłości.

[youtube]1ib-faKlZN8[/youtube]

Huston czy macie problem?

Większość nowych gier, które wykorzystują stałe połączenie z serwerami wydawców, na samym początku cyklu życia jest w jakimś stopniu niedopracowana. W przypadku The Division, Ubisoftowi udało się uniknąć większych wpadek. Rozumiemy, że przy tak dużych projektach nie sposób znaleźć wszystkie skazy. Jeśli jednak widać, że twórcy starają się łatać wszelkie błędy na bieżąco, to jest to świetna oznaka. Nie ukrywamy, że od czasu do czasu zdarza się np. wpaść pod mapę, utknąć w dziwnym miejscu, czy utracić połączenie z serwerem. Jednak są to na tyle sporadyczne przypadki, iż nie wpłynęły negatywnie na końcową ocenę tytułu.

Brać czy nie brać, o to jest pytanie.

Jeśli lubicie "zabawy" z bronią oparte o współczesne realia, to jak najbardziej warto się zapoznać z tym tytułem. Naszym zdaniem jest to jedna z najlepszych gier ostatnich lat, która nie tylko pozwoli na pełne wykorzystanie zestawu kina domowego, ale także świetnie sprawuje się na wielkich ekranach. Projekcja na 130 calach? Zdecydowanie TAK!

CdLYOe7WwAAs4Pi.jpg


Świeże spojrzenie na wymianę ognia, zarówno z innymi graczami jak i ze sztuczną inteligencją umieszczone w przepięknie odtworzonym Nowym Jorku. Po osiemdziesięciu godzinach gry wciąż mamy mało i nie możemy doczekać się na nadchodzące aktualizacje. Ubisofcie - wielkie gratulacje, tylko nie zepsujcie gry nadchodzącymi poprawkami :). Rekomendujemy zarówno na PC jak i Xbox One.

001_rekomendacja-hdtv_com_pl_755.jpg


Tytuł do testu dostarczył UBISOFT (PC) oraz Microsoft (XBOX ONE)

15451d1499171384-nvidia-partnerstwo-4k-gtx-1080-czesc-naszej-maszyny-testowej-nvidiagtx_banner.jpg
 
No i ładna recenzja. Wkrótce kończy mi się Live Gold i nie planuje przedłużać bo będzie mało czasu na konsolę, ale single na pewno ogram:)
 
Do góry