Promocje Top Hi-Fi - nie polecam

robkowww

New member
Kilka dni temu zamieściłem ten wątek na Audiostereo.pl ale administracja forum usunęła go. Najpierw przesunęla go w najdalszy punkt forum, potem zaczela wycinac niepochlebne o top hifi komentarze użytkowników a na koniec wywaliła cały wątek.

Pisałem w nim o tym, że szukałem sprzętu stereo do domu i wpadła mi w rece gazetka top-hifi. Włosy stanęły mi deba na głowie i postanowiłem opisać na forum kilka przykładów tych "promocji"


1. NAC C338 + Mission QX3
od początku roku na ceneo w cenie 4999zł, w maju na jeden dzień podnieśli cenę do 6666. Cena przekreślona w gazetce 7698zł



2. Yamaha Musiccast YAS-306 czarny
w styczniu cena 1599zł, potem spadek do 1199 w marcu potem nagle pik na 1324. Cena przekreślona w gazetce 1895zł



3. Audio-Technica ATH-M50XBT - czarny
cena 698,99 na poczatku roku, potem skok na 888, w maju znowu 698,99, potem znowu 888. Cena przekreślona w gazetce 999zł


i komentarz z dziennika gazety prawnej na temat takich praktyk
Podstawowym skojarzeniem słowa „promocja” jest niemal dla każdego z nas korzyść cenowa. W powszechnym przekonaniu towary promocyjne powinny być tańsze, niż te oferowane po cenach normalnych. Jest to zatem podstawowa zasada, której powinni przestrzegać przedsiębiorcy.
Wszelkie sytuacje w których cena promocyjna nie różni się niczym od ceny oferowanej przez przedsiębiorcę w normalnej ofercie, stanowią więc nieuczciwą praktykę rynkową i są zabronione.
Sklep reklamuje się zapraszając klientów na promocyjny dzień. Jak się okazało cena promocyjna niczym nie różni się od ceny produktu sprzedawanej przed lub też po promocji.
Podobnie będzie w przypadku sztucznego wywołania efektu promocji.
Sprzedawca w celu przeprowadzenia promocji najpierw podwyższył ceny, by w czasie promocji obniżyć je do wysokości sprzed podwyżki.
 

robkowww

New member
Ponowiłem wątek z zapytaniem dlaczego usunęli poprzedni i byli tak mili zablokować moje konto. Najwyraźniej trafiłem w jakiś czuły punkt i dwie powiązane ze sobą ekipy. Dobrze że sa jeszcze takie fora jak te.
klMz93d.jpg
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Takie praktyki od lat sa stosowane nietylko w THF, ale w wielu innych sklepach czy sieciówkach, również pozostałych gałęzi rynku. Prawo sobie, a rzeczywistość sobie.
Pisaliśmy o tym wielokrotnie.
Od dawna wiem, że nie ma nic za darmo.
Wiem też jak poteżne marże mają sklepy czy dystrybutorzy. W Polsce w szczególności sięgają one często absurdalnych poziomów nietłumaczących wartości towaru. Często siegają one 100% (i więcej) ceny zakupionego towaru od producenta lub dystrybutora. Owszem promocje się zdarzają, ale trzeba się naszukać, by na prawdę była ona promocją.
Inna sprawa, że w zwykłym sklepie często dostaniemy towar taniej, bez łaski i twardych negocjacji o psinco warty sybmoliczny rabat 10-15% niż w dużych sklepach z promocją, gdzie zawsze usłyszymy, że przecież jest to już promocja i nie da się zejsc z ceny. Najlepiej poszukać dobrego sklepu i powiedzmy podzielić się zyskiem po połowie. Owszem, rozumiem, że sklepy żyją z marży, trzeba opłacic rachunki, etaty i jeszcze zarobić. Ale jak słyszę że niżej nie zejdą, bo zaczną głodować i rodzina im wymrze i przecież dostaję super cenę z 15% rabatem to wychodzę i znajduje taką ofertę, gdzie dostanę 30% i więcej. Wtedy jest to wg mnie uczciwa oferta i nikt z tego powodu z głodu nie umiera.

Najgorzej jest w oficjalnych akcjach promocyjnych organizowanych przez dytrybutorów, gdzie często są to ogólnopolskie pseudopromocje łączone. Np. "tylko do końca miesiąca przy zakupie sprzetu A dostaniesz sprzet B gratis.
Oczywiście sprzęt B jest wtedy o wartości około 10% ceny detalicznej sprzętu A. Wtedy mamy sie czuć wyróżnieni za ten niby rabat.
Ja wtedy też trzymam się swoich zasad i nadal negocjuję ze sprzedawcą założoną stawkę sklepowego rabatu. Jeśli słyszę, że przeciez jest już promocja to życzę powodzenia.

Zawsze piszę to od strony konsumemnta i zawsze będę stał po stronie klienta znając realia sklepowe i nieuczciwe praktyki sprzedawców chcących wyrwać z naszej kieszeni każdą złotówkę. Sprzedawcy już od lat są tak zdesperowani w swoich działaniach, że chyba zapomnieli że klienci jednak potrafią myśleć i liczyć. Myślą, że może klient z ulicy nie zna cen rynkowych, że może uda się zarobić więcej. Czasami wydaje mi sie, że mają przysłowiowe klapki na oczach w swojej pogoni. Brną twardo wmawiając super ofertę nie widząc reakcji klieta na śmiechu warte opowieści...
 

ROKI_001

New member
Niestety praktyka z podnoszonymi cenami i późniejszymi "promocjami" jest stosowana bardzo często, dlatego przez zakupem warto przeszukać parę źródeł czy archiwa. Tak samo w czarny piątek, ludzie szaleją i kupują różnego rodzaju sprzęty w "promocji". Co prawda zdarzy się że coś jest tańsze ale nie raz wręcz jest droższe.
 
Do góry