Uwaga! Rękojmia według sklepu z RTV i AGD TV Philips

MartesPL

New member
Ostro ale dosłownie.
Na tą chwilę, nie otrzymałem żadnej zadeklarowanej wyżej pomocy od użytkownika kiki.

Dlaczego mój wątek został przeniesiony? Nie dotyczy on tylko sklepu ale i serwisu Philipsa który nie daje pola do działania sprzedawcy, winne są obie strony. Nie może być tak, że mało pochlebne opinie są kierowane na boczny tor, proszę o przywrócenie wątku w właściwe miejsce.
 
Ostatnia edycja:

witek_p

New member
Reklamujesz towar z rękojmi a nie gwarancji więc w 100% odpowiada sklep a nie serwis.

Nie rób zamieszania że za to odpowiada serwis bo tak nie jest.
 

MartesPL

New member
Reklamujesz towar z rękojmi a nie gwarancji więc w 100% odpowiada sklep a nie serwis.

Nie rób zamieszania że za to odpowiada serwis bo tak nie jest.

Witam i tak i nie. Sklep opiera się na opinii serwisu, tłumaczy się, że serwis/producent nie traktuje plam na telewizorze jako wady czy usterki a tylko, że jest to "zjawisko" dlatego odmówili wymiany. Więc w tym przypadku winne są obie strony.
 
Ostatnia edycja:

MartesPL

New member
Philips- zjawiskowe telewizory :D :D :D

Tak reagują wszyscy komu to powiem jest to śmieszne jak i tragiczne, niestety serwis/producent tak uchyla się od odpowiedzialności, mam taki właśnie opis na druku pierwszej reklamacji i co ważne opisane "zjawisko" czyszczone jest tylko jeden raz warunkowo.
Nie rozumie kompletnie polityki tej firmy, chyba nie zdają sobie sprawy ilu traci się klientów z powodu takich zagrań i braku odpowiedzialności.
 

mr_roba

Member
Tak reagują wszyscy komu to powiem jest to śmieszne jak i tragiczne, niestety serwis/producent tak uchyla się od odpowiedzialności, mam taki właśnie opis na druku pierwszej reklamacji i co ważne opisane "zjawisko" czyszczone jest tylko jeden raz warunkowo.

Nie rozumie kompletnie polityki tej firmy, chyba nie zdają sobie sprawy ilu traci się klientów z powodu takich zagrań i braku odpowiedzialności.


Tak się zastanawiam nad podłożem prawnym zachowań sprzedawców/producentów. Z tego co wiem z doświadczenia (zajmuje się m.in. negocjacją kontraktów) to jeśli w momencie sprzedaży skutecznie (najlepiej pisemnie) nie poinformuje się klienta o charakterystyce sprzedawanego produktu/usługi to przed sądem sprawa jest zawsze wygrana. Wiem, że Sąd to ostateczność i większość osób go unika. Lecz na to właśnie liczą firmy, że sobie odpuścimy. Załóżmy, że spontanicznie wchodzisz do sklepu. Spodobał Ci się dany telewizor wiec go kupujesz. Sprzedawca nic nie mówi o wypaleniach, plamach itp. Jest to obiektywny fakt, że gdybys wiedział, że dla sprzedawcy wymienione wady nie są wadami to byś telewizora nie kupił.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
 

MartesPL

New member
Przyszła odpowiedź sklepu na pismo rzecznika, niestety sprzedawca w dalszym ciągu unika odpowiedzialności przerzucając winę na ekspertyzę serwisu, że plamy na ekranie to nie jest wada własna produktu, tylko jest to użytkowanie telewizora w niewłaściwych warunkach.
Teraz nasuwa się pytanie jakie to są niewłaściwe warunki? Skoro telewizor użytkowany był w domu, gdzie przy zakupie widniała informacja o tym, że nie można go użytkować w warunkach domowych i wreszcie kto w moim domu dokonał pomiaru tych "niewłaściwych warunków"?
Ciekawe jest też to, że pierwszą reklamację z plamami nie uznają jako wady natomiast do drugiej reklamacji się przyznają a to z tego powodu, że zgłoszona była więcej niż jedna wada, dodatkowo kratownica etc.
To jest śmiechu warte, sklep zrzuca winę na serwis/producenta a Philips gra głupiego, że to nie jest wada telewizora.
 

janunio

New member
Bez reklam
Sklep nie ma innego wyjścia. Expertyza przesądza o dalszym postępowaniu sprzedawcy. Serwis nie jest stroną sporu, bo taką procedurę wybrałeś.
 

MartesPL

New member
Więc wina Philipsa, świetnie w jeszcze lepszym świetle stawia się ta firma, tak jak napisał inny kolega na forum, sprzedawca gdyby chciał mógł by wpłynąć na producenta ale nie chce.
Czyli według Philipsa plamy na ekranie to coś zupełnie normalnego - brawo! Rzecznik nadal uważa, że sklep postępuje niezgodnie z prawem.
W przypadku drugiego zgłoszenia usterki na podstawie rękojmi zasadne jest odstąpienie od umowy.
 

mr_roba

Member
Więc wina Philipsa, świetnie w jeszcze lepszym świetle stawia się ta firma, tak jak napisał inny kolega na forum, sprzedawca gdyby chciał mógł by wpłynąć na producenta ale nie chce.
Czyli według Philipsa plamy na ekranie to coś zupełnie normalnego - brawo! Rzecznik nadal uważa, że sklep postępuje niezgodnie z prawem.
W przypadku drugiego zgłoszenia usterki na podstawie rękojmi zasadne jest odstąpienie od umowy.


W mojej opini rzecznik ma rację. Obawiam się jednak, że bez Sądu się nie obejdzie. Choć może wezwanie przedsądowe coś zdziała choć mam niewielkie nadzieje gdyż takie duże firmy mają tomw dupie a nuż uparty klient sobie odpuści. Ewentualna sprawa pójdzie w koszty.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
 

witek_p

New member
Więc wina Philipsa, świetnie w jeszcze lepszym świetle stawia się ta firma, tak jak napisał inny kolega na forum, sprzedawca gdyby chciał mógł by wpłynąć na producenta ale nie chce.
Czyli według Philipsa plamy na ekranie to coś zupełnie normalnego - brawo! Rzecznik nadal uważa, że sklep postępuje niezgodnie z prawem.
W przypadku drugiego zgłoszenia usterki na podstawie rękojmi zasadne jest odstąpienie od umowy.
Źle to interpretujesz. Philips nie sprzedaje Ci TV tylko sklep. Sklep przyjmuje błędne założenie że ekspertyza "producenta/ importera" jest dla niego wiążąca, a tak nie jest. Ciebie nie obchodzi na co sklep umówił się z importerem, nie jesteś strona tej umowy.

Ty umówiłeś się ze sklepem że kupisz u nich telewizor, a szczegóły dotyczące tej umowy, a właściwie roszczeń reklamacyjnych ściśle reguluje ustawa.
 

mr_roba

Member
Źle to interpretujesz. Philips nie sprzedaje Ci TV tylko sklep. Sklep przyjmuje błędne założenie że ekspertyza "producenta/ importera" jest dla niego wiążąca, a tak nie jest. Ciebie nie obchodzi na co sklep umówił się z importerem, nie jesteś strona tej umowy.

Ty umówiłeś się ze sklepem że kupisz u nich telewizor, a szczegóły dotyczące tej umowy, a właściwie roszczeń reklamacyjnych ściśle reguluje ustawa.

Masz rację, tyle co zrobić jak sklep ma gdzieś kc?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
 

MartesPL

New member
Źle to interpretujesz. Philips nie sprzedaje Ci TV tylko sklep. Sklep przyjmuje błędne założenie że ekspertyza "producenta/ importera" jest dla niego wiążąca, a tak nie jest. Ciebie nie obchodzi na co sklep umówił się z importerem, nie jesteś strona tej umowy.

Ty umówiłeś się ze sklepem że kupisz u nich telewizor, a szczegóły dotyczące tej umowy, a właściwie roszczeń reklamacyjnych ściśle reguluje ustawa.

Ja wiem jak według prawa powinno to wyglądać ale pisze tak jak odpisał sklep, że oni nie posiadają swojego serwisu i to producent stwierdza tj. Serwis Philipsa czy tv jest wadliwy, niestety ten sam serwis w przypadku zgłoszeń gwarancyjnych, traktuje dokładnie w ten sam sposób swoich klientów co jest skandaliczne! Kurzu czy robactwa pod matrycą nie uznaje jako wady własnej telewizora, uznaje to za użytkowanie tv w niewłaściwych warunkach takie info dali do sklepu a sklep taką odpowiedź wysłał rzecznikowi.

Federacja Konsumentów. Ja musiałem kilka razy skorzystać. Na szczęście zawsze skutecznie.

Witam,
Coś więcej o tym? Rzecznik wysłał kolejne pismo jeśli to nie przyniesie efektu, mam prawników którzy zajmują się tego typu sprawami, temat zostanie skierowany na drogę sądową czego chciałem uniknąć, załatwiając sprawę polubownie.
 

PiotrekZas

Member
Hej MartesPL,
I jak się zakończyła (o ile się zakończyła) twoja reklamacja?
Śledziłem ten wątek i nagle wszystko ucichło.
Ja, odpukać, nie kupiłem w tej sieci ani nie mam problemów z 8102, ale jestem ciekawy jak się to potoczyło. I myślę że nie tylko ja.

Pozdrawiam
 

MartesPL

New member
Witam
w dniu dzisiejszym stałem się oficjalnie NIE posiadaczem tego sprzętu ze światełkami. Od listopada nie miałem TV w domu i tyle też czasu do dziś trwała batalia o odzyskanie pieniędzy. 3 miesiące prowadzona była spychologia serwisu, sklepu i producenta do tego uruchomiony rzecznik praw konsumenta i porady u prawnika. Odmowa wymiany na nowy sprzęt, później zamknięcie bezpodstawnie mojej reklamacji, ponowne otwarcie sprawy, możliwy zwrot pieniędzy, próby przekonania mnie abym zgodził się jednak na wymianę mimo odstąpienia od umowy, kolejna spychologia, zaginięcie telewizora gdzieś w akcji, oczekiwanie na świstek z serwisu, znowu rzecznik w ruch, kolejne dni wizyt w sklepie, w końcu łaskawie podpisanie dokumentu, że wypłacą pieniądze i kolejny tydzień aż banki się ogarną i wypłacą moje pieniądze. I o to jest prezent na walentynki! Sklep po 3 miesiącach a w sumie po 5 bo przecież był 2 razy reklamowany oddał mi pieniądze. Teraz mogę tylko współczuć wszystkim tym którzy są w takiej sytuacji jakiej byłem tyle czasu ja.
 
Do góry