Hellboy BR - Recenzja

Status
Zamknięty.

arsenal

Moderator
VIP
No więc przyszło mi pierwszemu zacząć. Przy okazji okazało się, że mój amplituner nie dogaduje się za bardzo z PS3 gdy chcemy posłuchać dźwięku PCM 5.1. :evil: Więcej TUTAJ

Czekam więc na update softu do amplitunera. Film obejrzałem ze ścieżką PCM 5.1. Słychać wyraźnie znacznie lepszą jakość nieskompresowanego audio no ale te problemy z głośnością LFE co jakiś czas mnie dobiły. Ale cóż, biednemu HD fanowi zawsze cyfrowy szum w oczy. :)






Hellboy​






14e9c61348893892med.jpg

1c02e93f47c60986med.jpg

O Filmie

Adaptacje komiksów przeżywają w ostatnim czasie swoją złotą erę. Nie ma miesiąca byśmy nie usłyszeli o planowanej ekranizacji kolejnego komiksu. Rzadko która pora roku obywa się bez premiery kinowej tego typu kina. Jedne adaptacje są dobrym kinem rozrywkowym, reszta to co najwyżej przeciętniaki. Planowane do kin na lato gdy publiczność przełknie wszystko. Byleby była klimatyzacja na sali.

Dziś mam okazję zapoznać Was z jedną z tych lepszych ekranizacji powieści obrazkowych. Hellboy narodził się w głowie uznanego rysownika Mike'a Mignoli. Przez wiele lat uznawany był za rzecz nie do sfilmowania. Dopiero rozwój komputerowych efektów specjalnych i charakteryzacji umożliwił ziszczenie marzeń wielu fanów demona na usługach FBI. W 2004 roku odbyła się premiera pierwszej części filmu w reżyserii Guillermo Del Toro ( Blade II i Labirynt fauna) z rewelacyjnym Ronem Pearlmanem w głównej roli. Mike Mignola sprawował pieczę konsultanta nad produkcją.

Niedawno nasze kina odwiedził Hellboy2: Złota Armia. Z tą samą, nieobniżającą poziomu, ekipą. Więc czekając na edycję BR drugiej części warto sprawdzić jak to się wszystko zaczęło.

Fabuła na pierwszy rzut oka jest trochę zagmatwana. Wszystko jest jednak podane w zrozumiały dla widza sposób. Nie tracimy głównego wątku. Historia zaczyna w roku 1944 się podczas II Wojny Światowej. Grupa nazistów z okultystycznego stowarzyszenia Thule ( do którego podobno należał Hitler) pod wodzą Rasputina wykonuje tajemny rytuał. Próbuje sprowadzić na ziemię straszne plugastwo z innego wymiaru poprzez otwarcie specjalnego portalu. Jednak dzielna armia USA wraz z profesorem Broomem, ze ściśle tajnego Biura Badań Paranormalnych i Obrony stworzonego na polecenie prezydenta, udaremnia ten czyn. Rasputin ginie a w naszym wymiarze pojawia się dziecko demon. Przygarnięty i wychowany jak syn przez profesora. Hellboy. Walczy z innymi potworami, które czasami pałętają się nocami po naszym świecie. Spożywa sute posiłki sześć razy dziennie, lubi koty, football i kreskówki po ciężkim dniu pracy. Zawsze w dobrym humorze z cygarem w ustach. Z Samarytaninem na naboje wielkości kurzych jak przy boku. Po prostu przeciętny pracownik FBI. Nie licząc oczywiście czerwonej skóry, ogona, wielkiej kamiennej prawej ręki i rogów, które ciągle spiłowuje by się "dopasować". :)

6bff8e28e7f1210amed.jpg

Po 60 latach Rasputin i jego poplecznicy wracają. Hellboy będzie musiał się zmierzyć ze swym największym przeciwnikiem, nie do końca zdając sobie sprawę z roli jaką przyjdzie mu odegrać.

Obraz

Hellboy został zapisany na płycie Blu-ray w rozdzielczości 1080p przy użyciu kodeka AVC MPEG4. Średni bitrate obrazu waha się w okolicach 30 Mbit/s. Format obrazu to 1.85:1 więc ekran telewizora zostaje dokładnie wypełniony.

9dd3d4c497a4ab07med.jpg

Jakość obrazu jest bardzo dobra jednak nie idealna. Przez większość czasu na ekranie panuje noc lub ciemności w lochach i innych nieprzyjemnych miejscach. Mimo tego detaliczność jest wtedy znakomita. Jest kilka scen końcowych w katakumbach gdy brakuje szczegółów i obraz jest zbyt "miękki" ale nic co trwałoby dłużej niż kilka sekund.

8cf736b27c8eebbbmed.jpg

Rewelacyjnie dobrano paletę kolorów. Czerwony jest najbardziej zdradliwym kolorem z całego spektrum. Zwłaszcza gdy główny bohater jest dosłownie czerwony jak cegła łatwo można popaść w przesadę. Zastosowano wiele zabiegów by tak się nie stało ( o czym możemy się dowiedzieć z obszernych dodatków). Kolory są więc dobrze oddane. Gdy trzeba soczyste a czasem przygaszone. Wszystko w zależności od pożądanego nastroju ale nigdy żadna z barw nie dominuje za bardzo.

05ae0f14095c8e12med.jpg

Ostrość jest bardzo dobra. Spiłowane rogi Hellboya, jego skórę i tajemnicze wzory wyryte na prawej ręce można podziwiać na ekranie i kontentować przywiązanie do szczegółów ich twórców. Drugi plan jest dobrze widoczny. Możemy z łatwością odkrywać wszystkie te detale, których na DVD po prostu kompletnie nie widać. Gabinet Brooma czy miasto nocą robią duże wrażenie na każdym kto lubi się zagłębiać w pracę scenografa.

13d03e1f0ceeaa32med.jpg

Blu-ray odkrywa także inną rzecz. Ponieważ film jest z 2004 roku i nie miał budżetu na poziomie 100 milionów dolarów można czasem dostrzec lekkie niedopasowanie efektów specjalnych do reszty filmu. Są za mało ostre i delikatnie płaskie, że tak powiem. W porównaniu do wyczuwalnej trójwymiarowości reszty filmu.
Widoczny jest niestety szum cyfrowy co jak mam nadzieję widać na zdjęciu poniżej na masce aktora. Tego ziarna nie powinno być.

66394b7918da0509med.jpg

Opisywany objaw najczęściej w scenach z dużym kontrastem. Właśnie na czarnej masce gazowej Kroenena , podczas pobytu w zaśnieżonych górach Serbii. Czy choćby w scenach szpitala dla obłąkanych gdy strażnik robi obchód i otwiera drzwi wpuszczając światło do całkowicie ciemnego pokoju Lizy Sherman. Jest takich momentów więcej i nie wydaje mi się by był to zabieg celowy. Czasem jest a czasem szumu tła nie ma. W ogólnym rozrachunku nie jest to jakoś specjalnie uciążliwe ale widoczne więc za tą niedoskonałość muszę obniżyć ocenę.

Ocena obrazu 4/5.


Dźwięk.

Film wydano z nieskompresowaną ścieżką audio PCM 5.1. Góruje ona nad wersją Dolby Digital 5.1 w każdym aspekcie. Nie to żeby DD 5.1 miało złą jakość. Jest oczywiści dynamicznie i przestrzennie ale 448 kbit/s nie ma żadnych szans z PCM. 16-bit, 48Hz i bitrate na poziomie 4,6Mbit/s. Te wartości zapewniają wysoką jakość audio. Wszystkie te znane z hollywoodzkich produkcji wybuchy, świsty i odgłosy walki są rewelacyjne. Dynamika dźwięku jest znakomita. Subwoofer wykonuje ciężką robotę, często przeżywając swoiste piekło.:twisted: Pozostałe kolumny nie mają lepiej. Dialogi w kanale centralnym są czyste i od razu rozpoznawalny głos Pearlmana słyszymy jakby mówił prosto do nas.

Dźwięki z kanałów surround można bez trudności zlokalizować. Mimo, że nie jest to ścieżka 7.1 dokładnie wiemy gdzie zaczął się dźwięk wystrzału i w jakim miejscu i wysokości pokoju za nami czy obok nas zamilkł. Padający deszcz czy pogłos w lochach. Huk z wystrzałów Samarytanina, świst noży Kroenena czy porykiwania Sammaela. Wszytko to brzmi bardzo naturalnie i sprawia radość każdemu kto lubi dobry dźwięk przed telewizorem.

Jest tylko kilka momentów, gdy muzyka troszeczkę przytłacza efekty. Być może był to zamierzony efekt.
Jest dobrze ale mając świeżo w pamięci zwykłą, rewelacyjną, ścieżkę Dolby Digital z filmu Sztandar Chwały wiem, że można jeszcze lepiej. Nastały takie czasy, że już nie tylko widać wiek filmu ale i słuch odczuwa zmianę w jakości produkcji dźwięku na przestrzeni lat.

Ocena dźwięku 4,5/5


Dodatki


Dodatki w Hellboyu kontynuują niechlubną tradycje płyt BR. Wrzucić to samo co na DVD. W tej samej kiepskiej jakości SD. Ewentualnie dodać jeden lub dwa trailery w HD. Materiały są może i ciekawe ale niskiej jakości audio/wideo.
Bardzo długi i szczegółowy dokument o realizacji pt.:
"Hellboy: The Seeds of Creation" dostarcza wielu informacji o realizacji tego projektu. Wycięte trzy sceny tak naprawdę są tylko lekkimi modyfikacjami scen obecnych w filmie i niczego nowego nie wnoszą. Oczywiście jak cała reszta tej sekcji płyty są w okropnej jakości obrazu. Naprawdę, czasami przyjdzie wam myśl, że jednak Cinemax czy Tele5 nie ma najgorszej jakości obrazu.

W HD dostaniemy jedynie trailer Ghost Ridera i reklamę kilkunastu filmów wydanych na Blu-ray. Żadnego wykorzystania możliwości multimedialnych nowego standardu i tak promowanej Javy.

Oczywiście jest możliwy do wybrania komentarz twórców podczas projekcji filmu. Żaden z materiałów dodatkowych nie posiada polskich napisów.
Film oczywiście je posiada.

Ocena dodatków 2,5/5.


Podsumowując. Jeśli podobał wam się Labirynt Fauna czy Hellboy2 w kinie i chcecie poznać inne dzieła pana Del Toro to warto sięgnąć po ten tytuł. Oczywiście każdy kto szuka po prostu dobrej rozrywki a nie dwóch godzin dylematów moralnych też się na filmie nie zawiedzie. Dobre kino fantasy do Popcornu. Polecam.


Film dostarczył sklep internetowy www.punkt44.pl
 
Ostatnia edycja:
Status
Zamknięty.
Do góry