Postapokaliptyczna sceneria rodem z Fallouta czy Mad Maxa. Jak ktoś lubi takie klimaty to pozycja obowiązkowa...
Jest to film drogi z elementami akcji i dramatu - tytułowy Eli (Denzel Washington) podąża z tajemniczą książką na zachód i natrafia na różne "przeszkody". Fabuła filmu to nic odkrywczego, ale ogląda się z zaciekawieniem - po pewnym czasie dowiadujemy się co to za książka (moim zdaniem za wcześnie), natomiast cel misji pozostaje zagadką do samego końca.
Co do samego wydania na blu to jest całkiem nieźle - spory kawałek filmu to pustynna sceneria z kolorkami popadającymi w szarości, może nie są to jakieś sprzyjające warunki mogące jakoś szczególnie nacieszyć narząd wzroku, ale ostrość i głębia jest wysokich lotów, poza tym obraz jest pozbawiony ziarna (kręcony cyfrówką Red One).
Ścieżka dźwiękowa też na wysokim poziomie - zarówno w scenach akcji czy przy spokojniejszych momentach...
Book of Eli ma się pojawić w naszych wypożyczalniach gdzieś pod koniec czerwca, a jak komuś polskie napisy są zbędne to pozycja od pewnego czasu jest już dostępna w UK.
Jest to film drogi z elementami akcji i dramatu - tytułowy Eli (Denzel Washington) podąża z tajemniczą książką na zachód i natrafia na różne "przeszkody". Fabuła filmu to nic odkrywczego, ale ogląda się z zaciekawieniem - po pewnym czasie dowiadujemy się co to za książka (moim zdaniem za wcześnie), natomiast cel misji pozostaje zagadką do samego końca.
Co do samego wydania na blu to jest całkiem nieźle - spory kawałek filmu to pustynna sceneria z kolorkami popadającymi w szarości, może nie są to jakieś sprzyjające warunki mogące jakoś szczególnie nacieszyć narząd wzroku, ale ostrość i głębia jest wysokich lotów, poza tym obraz jest pozbawiony ziarna (kręcony cyfrówką Red One).
Ścieżka dźwiękowa też na wysokim poziomie - zarówno w scenach akcji czy przy spokojniejszych momentach...
Book of Eli ma się pojawić w naszych wypożyczalniach gdzieś pod koniec czerwca, a jak komuś polskie napisy są zbędne to pozycja od pewnego czasu jest już dostępna w UK.