Fabuła to takie połączenie Gran Torino z Brave One - po ok 20 minutach film się rozkręca i do samego końca trzyma poziom. Michael Caine w najwyższej formie, fajne dialogi, kilka mocnych scen, do tego dość realistycznie przedstawione osiedle opanowane przez młodocianych angoli.
Pod względem wizualno-dźwiękowym jest to taki typowy średniak - kolorki mocno stonowane, czernie popadające czasami w szarości, ale nie jest to jakaś wada tylko celowy zabieg reżysera mający nadać filmowi odpowiedniego klimatu.
Obraz 2.40:1, dźwięk DTS-HD MA 5.1 (wydanie UK).
Pod względem wizualno-dźwiękowym jest to taki typowy średniak - kolorki mocno stonowane, czernie popadające czasami w szarości, ale nie jest to jakaś wada tylko celowy zabieg reżysera mający nadać filmowi odpowiedniego klimatu.
Obraz 2.40:1, dźwięk DTS-HD MA 5.1 (wydanie UK).