O gustach się nie dyskutuje ale zaproszono do dyskusji to i ja wsadzę swoje 5 groszy ale tylko jeśli chodzi o film.
Dla mnie ten film to fabularna,techniczna oraz wysoce przereklamowana LIPA. Obsada aktorska ( szczególnie odtwórca głównej roli który tak do niej się nadaje jak ja do bycia księdzem) to jakaś tragifarsa i amatorszczyzna. Wątek fabularny - w rezultacie płytki jak diabli. Efekty techniczne - dużo gorsze niż w "Głębi" Camerona z 1989 r. Jednym słowem - przereklamowana byle jaka papka.
A częste twierdzenia ludzi, że ten film jest lepszy od AVATARA to budzą we mnie tylko litość i zawsze się wtedy pytam - w czym to coś zwane filmem s-f jest lepsze? Chyba tylko w beznadziejności.
Są gusta i guściki ..............
Miłych nuuudów przy projekcji.
PS. Właśnie zaraz zacznie się ta mamłyja na HBO HD.