Hegel Röst - Recenzja

hdtv.com_.pl-Hegel_Rost-banner-1.jpg

Patrząc na pozycję marki Hegel na polskim rynku audio, można pokusić się o stwierdzenie, że norweskiej marce udało się w dość krótkim czasie od oficjalnego pojawienia się w naszym kraju, uzyskać stosunkowo silną pozycję. Ponieważ do tej pory na łamach hdtv.com.pl oficjalnie nie gościł żaden produkt tej marki, korzystając z faktu, iż na rynek trafił nowy wzmacniacz, pomyślałem, że jest to całkiem dobra okazja do nadrobienia tej zaległości.

hdtv.com_.pl-Hegel_Rost-10.jpg

Röst to pod wieloma względami wyjątkowy produkt w ofercie Hegla. Już sama nazwa nie jest mieszanką cyfr i liter jak to w większości przypadków ma miejsce, a faktycznie coś oznacza. Otóż Röst to jedno z norweskich miast/wysp, ale nazwa może odnosić się także do szwedzkiego słowa, które w tłumaczeniu oznacza głos.
Generalnie, gdy odwiedzimy stronę producenta i zaczniemy przeglądać ofertę, spostrzeżemy, że brak tam klasycznej kategorii Amplifier. Znajdziemy podział na urządzenia Pre i Power, jednak to, co jest znane u nas jako wzmacniacze zintegrowane, u Hegla widnieje jako Integrated. Być może to przypadek, ale patrząc na wyposażenie produktów z tego działu, raczej wydaje się to być przemyślaną strategią, a model Röst będzie świetnym przykładem na opisanie takiego podejścia do rzeczy, ponieważ jest to zintegrowany system, który poza sekcją wzmacniającą i procesorem, oferuje przetwornik cyfrowo-analogowy oraz opcje sieciowe. Co więcej, Hegel Röst może także zostać pełnoprawnym elementem systemu automatyki domowej, a to w dobrych komponentach stereo, rzecz wyjątkowa.

hdtv.com_.pl-Hegel_Rost-9.jpg


hdtv.com_.pl-Hegel_Rost-8.jpg

Pisząc o wyjątkowości urządzenia nie mogę nie wspomnieć o jego wyglądzie. Podzespoły Röst'a zamknięto w solidnej obudowie wykończonej dwoma odcieniami delikatnie ocieplonej bieli. Na frontowej, charakterystycznie wygiętej ściance, centralnie, pomiędzy dwoma aluminiowymi pokrętłami umieszczono bardzo elegancki wyświetlacz. Do jego budowy Hegel wykorzystał panel oledowy, który nieco przyciemniono, dzięki czemu, informacje prezentowane są nad wyraz estetycznie. Informacje wyświetlane są w białym kolorze, co wraz z symetryczną obudową sprawia, że całość prezentuje się nad wyraz harmonijnie. Na przedzie znajdziemy także gniazdo sekcji wzmacniacza słuchawkowego. Tył urządzenia zagospodarowano sześcioma wejściami cyfrowymi (coaxial, 3 optyczne, USB oraz Ethernet) oraz 3-ma analogowymi (w tym jedno XLR). Poza tym są oczywiście terminale głośnikowe oraz regulowane wyjście liniowe. Od podłoża, jednostkę separują trzy nóżki, które dzięki zastosowanemu materiałowi absorbują część mikrodrgań.

hdtv.com_.pl-Hegel_Rost-11.jpg

Dane techniczne jakie podaje producent prezentują się następująco:
Moc: 2 x 75 W/8 Ω
Wejścia analogowe: 1 x (XLR), 2 x (RCA), (opcjonalnie 1 + 1 dla kina domowego)
Wyjście analogowe: 1 x regulowane wyjście liniowe (RCA)
Wejścia cyfrowe: 1 x koaksjalne, 3 x optyczne, 1 x USB, 1 x ethernet (RJ45)
Wejście ethernet (RJ45) – służy do sterowania i do streamowania muzyki (DMR, AirPlay)
Przenoszenie Pasma: 5 Hz – 180 kHz
Stosunek sygnał/szum: > 100 dB
Przesłuch między kanałami: < – 100 dB
Współczynnik tłumienia: > 2000
Wymiary: 8 cm (10 cm razem ze nóżkami) x 43 cm x 31 cm (W x S x G)
Waga: 12 kg (brutto)
Cena: 10990pln

hdtv.com_.pl-Hegel_Rost-4.jpg

Gdyby patrzeć na urządzenie 'na sucho', można by pomyśleć że Röst, to nieco lepiej wyposażona wersja modelu H80, jednak poza gabarytami i kształtem obudowy, podobieństw nie znajdziemy tu zbyt dużo. Biały Hegel nie tylko jest lepiej wyposażony, oferuje także m.in. wyższy współczynnik tłumienia oraz poprawiony układ Sound Engine, co w efekcie przekłada się na poprawę brzmienia. Podczas gdy osiemdziesiątka potrafi być momentami zimna i bezwzględna, Röst w nieco dojrzalszy sposób dociera do uczuć słuchacza, często w bardziej wyrafinowany sposób traktując jego uszy. Jednak, mimo iż potrafi być delikatny i zwiewny, to jego domeną jest dynamika, wyrazistość, szczegółowość i ekspresja. Swoboda z jaką Röst bawi się dźwiękami zaskakuje, szczególnie jeśli uwzględni się to, jak dobrze utrzymuje przy tym rytm.
Pod względem barwy brzmienia umieściłbym go blisko środka, jednak po chłodnej stronie, z tendencją do lekkiego rozświetlania przekazu, szczególnie w zakresie wyższego środka. Wzmacniacz nie ma problemów z wysterowaniem nawet bardziej wymagających systemów głośnikowych, jednak nie z każdymi kolumnami się polubi. W pewnych kombinacjach, moje ucho odbierało system Hegla jasno i bez odpowiednich argumentów odpowiadających za właściwe podparcie dolnego zakresu pasma. Bas ogólnie jest tu raczej konturowy, co sprzyja wspomnianej wcześniej szczegółowości i generalnie jest nieco szczuplej niż w wyższych modelach Hegla, które potrafią zanurzyć się w głębiny dolnego zakresu i wydobyć z nich bardziej mięsiste i dociążone dźwięki, ale też nie powinno się tu mówić o niedostatku w tym zakresie. Górny zakres pasma jest wybitnie dokładny i podany w sposób, który pod warunkiem odpowiedniego zestawienia, nie powinien męczyć nawet przy nieco mniej zadbanych pod względem akustyki pomieszczeniach. Środek z kolei jest czytelny i odpowiednio nasycony.

hdtv.com_.pl-Hegel_Rost-2.jpg


hdtv.com_.pl-Hegel_Rost-1.jpg

Aby w pełni wykorzystać możliwości kompaktowej jednostki norweskiego producenta, wypada używać jej jako systemu. Wiąże się to z wykorzystaniem Röst'a nie tylko jako integry, ale także jako przetwornika i urządzenia sieciowego. Zanim do tego przejdę, to jeszcze małe przemyślenie. Otóż mam wrażenie, że jeśli chodzi o przetwornik we wzmacniaczu, to z punktu widzenia możliwie bezkompromisowego podejścia do dźwięku, tego typu rozwiązania nie są zbyt dobrym posunięciem. Wydaje mi się, że takie 'konstrukcje wielofunkcyjne' sensowniej tworzyć w oparciu o odtwarzacze, gdzie sekcja DAC, tak czy inaczej musi się znaleźć. Hegel jednak, dla poszukujących bezkompromisowego podejścia, oferuje systemy dzielone, a w dziale urządzeń zintegrowanych, każdy system norweskiego producenta jest wyposażony przynajmniej w przetwornik.
Jak sprawdza się to rozwiązanie? Podobno od każdej reguły są jakieś wyjątki... a nawet jeśli nie od każdej, to w tym wypadku muszę przyznać, że zintegrowana sekcja przetwornika działa wyjątkowo dobrze. Co znaczy wyjątkowo dobrze? Tzn, że sekcja przetwornika w systemie Hegla jest w stanie obrobić sygnał lepiej niż DACi niektórych odtwarzaczy... i to nie koniecznie tych z najniższych półek cenowych. Poziomy dynamiki i różnicowania sygnału przepuszczanego przez przetwornik umieszczony w Roście są bardzo wysokie. Do tego brzmienie jest niesamowicie rozdzielcze. Sekcja DAC, opisywanego Hegla charakteryzuje się nico chłodnym brzmieniem, z dużym zagęszczeniem dźwięków. Z pośród wejść cyfrowych gniazdo optyczne wydaje się być najbardziej żywiołowe. Różnice w porównaniu do elektrycznego są niewielkie. Coaxial, poza nieco bardziej spójnym brzmieniem prezentował się lepiej w kwestiach odtwarzania tonów wysokich i sybilantów.
Zarówno gniazda optyczne jak i coaxialne przyjmą sygnał 192kHz/24bit. Pod tym względem pewnym zaskoczeniem okazuje się USB. Otóż port ten jest obsługiwany przez nieco starszy układ, który pod względem rozdzielczości ogranicza jego możliwości, co sprawia, że można mu podawać pliki do 96kHz. Z drugiej strony, rozwiązanie to umożliwia bezproblemowe łączenie Hegla z dowolnym komputerem, bez konieczności wgrywania sterowników. Brzmienie generowane przez przetwornik z wykorzystaniem portu USB, podobnie jak w przypadku pozostałych gniazd cyfrowych, jest więcej niż porządne i mimo delikatnych różnic w prowadzeniu wokali oraz głębi brzmienia, charakterem odpowiada pozostałym.
Na koniec sekcji cyfrowej zostawiłem możliwości sieciowe. Podejście do odtwarzacza strumieniowego jest dość nietypowe. Na stronie producenta, w sekcji streaming suport można znaleźć następujący wpis: „Is it absolutely flawless? Nope. But it works pretty well with our amps" Czytając coś takiego, można odnieść wrażenie, że sekcja odpowiadająca za jedną z bardziej rozwijających się współcześnie dziedzin audio, została włożona do urządzenia nieco od niechcenia. Wygląda to trochę tak, jak by nie do końca wierzono w powodzenie takiego zabiegu. Mimo iż podobna funkcjonalność jest w modelach H360 i H160, to do dziś Hegel nie stworzył dedykowanej aplikacji, sugerując użytkownikom korzystanie z otwartych platform. Można by powiedzieć no cóż… trochę szkoda, bo raz, że brzmienie jednostki pracującej jako klient DMR zbliża się do prezentowanego przez sekcję DAC i jest naprawdę ciekawe, a dwa że wydaje mi się, iż to właśnie brak dedykowanej aplikacji sprawia, że korzystanie z systemu Röst jako odtwarzacza nie pozwala na pełną kontrolę urządzenia, a do tego nie jest tak stabilne jak by mogło być. Jest jednak jedno ale... otóż jest szansa, że te niedociągnięcia mogą zostać wyeliminowane po wpięciu Hegla do systemu automatyki domowej. Jeśli tak, powyższy wywód dotyczyć będzie tylko sytuacji odmiennych, co znacznie zmienia postać rzeczy.

hdtv.com_.pl-Hegel_Rost-7.jpg

Jak to jest więc z norweskimi integrami? Gdy do oferty producenta wchodziły modele H160 i H360, zacząłem się zastanawiać, w którą stronę zmierza Hegel. Już H80, był tak naprawdę urządzeniem rozbudowanym, a tu kolejna funkcjonalność? Röst idzie jeszcze dalej, wkładając do obudowy najmniejszej integry kolejne elementy. Ta sytuacja pociąga co prawda za sobą pewien kompromis, jednak w tym wypadku postawię tezę, że dotyczy on bardziej kwestii obsługi urządzenia niż jakości brzmienia. Ta, względem H80 jest nie tylko lepsza, ale i bardziej finezyjna. Dzięki temu Hegel Röst pozostaje przede wszystkim dobrym wzmacniaczem, który niejako w tzw. gratisie oferuje użytkownikowi bardzo dobrze rozbudowaną sekcję cyfrową, z brzmieniem ładnie wpisującym się w charakter wzmacniacza. Gdy dorzucimy do tego DLNA, możliwość integracji z systemem kina domowego i automatyki domowej, otrzymujemy produkt, który ewidentnie jest czymś więcej niż tylko dobrym wzmacniaczem. To wyjątkowy, zintegrowany system, który jak podpowiada sam producent, można postrzegać jako głos Hegla.

Sprzęt dostarczył:
sklep audiovideo.com.pl
Wielkie dzięki !​
 
Do góry