Do pewnego momentu, systemy typu all-in-one, jako rozwiązania z założenia kompromisowe, często były traktowane na rynku audio z pewną dozą pobłażliwości. W 2005r brytyjski producent Arcam wypuścił na rynek jednostkę Solo, która nie tylko zaczęła odnosić sukcesy, ale także w pewnych kręgach zmieniła sposób patrzenia na tego typu urządzenia. Ponad 10 lat później Arcam przedstawia trzecią generację systemu all-in-one: Solo Music.
Solo Music to jednoelementowe rozwiązanie audio zawierające w sobie wzmacniacz, odtwarzacz CD, radio i odtwarzacz strumieniowy. Do wyposażenia należą także moduł bluetooth z kodekiem aptx oraz serwis airable, który na dziś dzień umożliwia korzystanie ze stacji internetowych, podcastów, oraz serwisów muzycznych Tidal i Qobuz. Można zatem rzec, iż mamy do czynienia z w pełni kompletnym systemem.
Obudowa Solo Music została nie tylko estetycznie zaprojektowana, ale także tak wykonana. Wykończenie i spasowanie materiałów są na wysokim poziomie jednak jest kilka 'ale'. Pierwszym jest okrągłe pokrętło zamocowane na górnej ściance. Jakość wykonania tego elementu zdecydowanie nie pasuje do reszty. Co więcej, rzekłbym, że nie przystoi marce Arcam, która nawet w tak niewiele kosztujących urządzeniach jak rPac, czy rBlink nie ma takich niedociągnięć. Oglądając tylną ściankę, odnoszę wrażenie, że można było zastosować nieco lepsze terminale głośnikowe.
Wyświetlacz systemu Solo Music jest dość intrygujący. Zastanawiam się, dlaczego akurat na takie rozwiązanie zdecydował się producent. Wyświetlane informacje są wyjątkowo czytelne, więc podstawowe zadanie spełnione jest jak najbardziej poprawnie, nie mniej patrząc po raz pierwszy na współczesny projekt wyłączonej jednostki, spodziewałem się chyba czegoś bardziej eleganckiego.
Wyposażenie systemu Solo nie pozostawia wiele do życzenia. Nie ma się raczej co dziwić ponieważ systemy all-in-one rzadko kiedy są projektowane z myślą o rozbudowie i producenci starają się jak najlepiej wyposażyć swoje urządzenia. W tej jednak kwestii Arcam Solo Music zaskakuje. Jednostka dysponuje sporą ilością wejść pozwalających podłączyć dodatkowe źródła. Znajdziemy tu dwa wejścia cyfrowe (optyczne i coaxialne), a także dwa wejścia analogowe (para RCA i jedno 3,5mm). Pod gniazdem Ethernet znajduje się wejście USB umożliwiające podłączenie pamięci przenośnej. Jednak najciekawszym i wyjątkowym (choć powoli kopiowanym przez inne marki) zabiegiem są gniazda HDMI. Otóż podobno pracownicy Arcam'a na przestrzeni czasu dostawali sporo informacji, jakoby na rynku wiele osób było zainteresowanych łączeniem m.in. konsol, jednostek STB, czy prostych odtwarzaczy Blu-ray do systemów stereo. W związku z tym inżynierowie zaprojektowali jednostkę stereo wyposażoną w najbardziej popularne obecnie gniazda do przesyłu danych z urządzeń video. Arcam Solo Music dysponuje czterema wejściami i jednym wyjściem hdmi (wyjście jest zgodne z protokołem ARC). Co ciekawe jednostka ma także menu OSD.
Krótka specyfikacja techniczna producenta przedstawia się następująco:
Amplifikacja: klasa G
Moc:
2 x 80W (obydwa kanały wysterowane przy 8Ω)
2 x 125W (obydwa kanały wysterowane przy 4Ω)
Wejścia i źródła: 1 x SACD/CD, 4 x HDMI, 1 x SPDIF, 1 x optical, 1 x FM/DAB/DAB+, 1 x USB, 1 xRJ45 (Net)/Wi-Fi, 1 x line, 1 x 3.5mm
Bluetooth z aptX
Wymiary: S 420 x W 85 x G 400mm
Waga: 10kg
Normalnie przeszedłbym teraz do opisu brzmienia jednostki jednak, jako że nie opisywałem wcześniej systemów Arcam pracujących w klasie G, pozwolę sobie nieco omówić tą kwestię. Wielu z nas podczas poszukiwań sprzętu audio, najprawdopodobniej spotkało się ze stwierdzeniem, że dany "wzmacniacz pracuje w klasie A" lub częściej "AB" i prawdopodobnie niektórym zostały wyjaśnione wady i zalety poszczególnych konstrukcji. Jednak podejrzewam, że rzadko kiedy padała informacja o klasie G. Czym zatem jest klasa G? Nie jest to nowa konstrukcja. Wg Arcam'a jest to sposób zasilenia nawiązujący nieco do hybrydowego silnika w aucie. W tym przypadku, chodzi o wykorzystanie większej ilości punktów zasilania. Istotnymi założeniami są także uzyskanie wysokiej sprawności, utrzymanie wysokiego poziomu liniowości oraz zminimalizowanie zniekształceń. Jednostka Arcam dostosowuje napięcie zasilania wzmacniacza do aktualnego zapotrzebowania na moc wyjściową. Gdy mamy do czynienia z małym zapotrzebowaniem na moc, wzmacniacz wykorzystuje źródło o niskim napięciu. Gdy potrzeby rosną, wzmacniacz przełącza się na źródło o odpowiednio wyższym napięciu. Dzięki wyjątkowo szybkim przekaźnikom (znacznie przekraczającym potrzeby sprzętu audio), nie mamy do czynienia z czymś co można by porównać do "turbo dziury". Ten sposób łączy niejako wysoką sprawność klasy AB z transparentnością i niskimi zniekształceniami klasy A. W przypadku klasy G, przy niskim zapotrzebowaniu na moc, wzmacniacze Arcam pracują w czystej klasie A.
System Solo Music korzysta z tej samej sekcji wzmacniającej, którą znaleźć można we wzmacniaczu A29. Z kolei napęd i źródło sieciowe zapożyczono z odtwarzacza CDS27. Jednostkę Solo dodatkowo wyposażono m.in. w moduły tunerów FM i DAB oraz bluetooth. Oprogramowanie Solo Music jest znacznie szybsze niż jednostki CDS27 i zostało zoptymalizowane do pracy w trybie systemu all-in-one.
Pierwsze wrażenia z odsłuchu Solo Music nieco mogą kłócić się z doznaniami optycznymi. Można odnieść wrażenie jakoby Solo Music obrało sobie za cel uniemożliwienie odróżnienia go brzmieniowo od systemu składającego się z przynajmniej dwóch komponentów. Od pierwszych taktów słychać wyjątkową swobodę brzmienia, a lekkość z jaką jest to osiągane robi bardzo duże wrażenie. Można odnieść wrażenie jakoby jednostka była w stanie napędzić niemalże dowolny zespół głośnikowy. Wyważenie tonalne utrzymane jest mniej więcej po środku, z górnym zakresem pasma delikatnie osłodzonym, równo i wyraźnie brzmiącym środkiem oraz mocnym, trzymanym w ryzach basem. Podczas sprawdzania jednostki z różnymi kolumnami zauważyłem, że w niektórych przypadkach wyższy zakres średnicy potrafił nieznacznie wyjść przed szereg sprawiając, że brzmienie całości zestawu stawało się nieco jaśniejsze. Wyjątkowa konsekwencja z kolei pojawiła się w aspekcie ustawiania wokali, które to zawsze znajdowały się delikatnie z przodu (nie było to jednak takie wyjście do słuchacza jak np. w przypadku konstrukcji Naim'a).
Kontroli dolnego zakresu pasma mogą pozazdrościć jednostce niektóre wzmacniacze wolnostojące, a precyzji w tworzeniu sceny niejeden odtwarzacz. Duże wrażenie robi także dokładność z jaką Arcam prezentuje praktycznie dowolny rodzaj muzyki. Przebierając w dostępnych źródłach jednostki i korzystając z różnych opcji łączeniowych dość szybko zorientować się można, że największą przyjemność słuchania uzyskuje się z odtwarzacza strumieniowego oraz odtwarzacza CD. Bardzo dobrze brzmią także utwory odtwarzane przez Tidal HiFi. Zadowalające są moduły tunera, zarówno FM jak i DAB. Przełączanie się pomiędzy źródłami pozwoliło także zauważyć, że nie licząc łączności Bluetooth, najsłabiej jakościowo wypadły źródła podłączone poprzez hdmi. Podłączając nawet bardzo dobry odtwarzacz blu-ray, nie uzyskamy takiej czystości i kontroli jaką oferuje Solo Music, czy to z poziomu wbudowanego odtwarzacza CD, czy to z wykorzystaniem odtwarzacza strumieniowego. Jednak umówmy się, zaimplementowanie gniazd hdmi w jednostce Solo miało na celu stworzenie swego rodzaju hub'a, będącego w stanie spiąć wiele urządzeń, pozwalając niejako na centralne zarządzanie, niż jednostki przygotowanej na upgrade źródła audio.
Decydując się na jednostkę typu all-in-one, warto mieć na uwadze to, że współczesne urządzenia są mocno wypakowane elektroniką i poza kompromisem brzmieniowym wynikającym z budowy, decydujemy się także na prawdopodobieństwo niższego poziomu stabilności pracy. W przypadku Solo Music, niestety można liczyć się z tym, że od czasu do czasu coś się wysypie. W moim przypadku spięcia pojawiały się w przypadku chęci zatrzymania utworu. O ile przycisk pauzy działał bez zarzutów, to polecenie stop wstrzymywało muzykę tylko na pewną chwilę, po której odtwarzacz z automatu wznawiał granie zaczynając od wybranego przez siebie utworu. Korzystając zarówno z aplikacji MusicLife jak i z przycisków na urządzeniu, udało mi się także zawiesić jednostkę oraz kilka razy 'zgubić' odtwarzacz. Zastanawiam się jednak, czy w przypadku zawieszenia, wina nie leżała po mojej stronie (jest szansa, że zbyt dużo poleceń wysłałem w ciągu krótkiego czasu).
Wspomniana aplikacja MusicLife jest zaprojektowana przejrzyście i dość intuicyjnie. Ciekawostką może być to, że zaprojektowano ją tak, by z jej poziomu można było obsługiwać inne odtwarzacze sieciowe, jednak w takim wypadku funkcjonalność pilota oraz serwisu airable pozostają nieaktywne. Wracając do urządzenia... sporadyczne problemy ze stabilnością pracy jednostki pojawiały się także przy wykorzystywaniu funkcjonalności HDMI ARC z telewizorem marki Loewe.
Parafrazując klasyka, rozchodzi się jednak o to, by te minusy nie przesłoniły Wam plusów. Arcam Solo Music, to urządzenie muzyczne i patrząc na nie pod tym kątem, pod wieloma względami ma szansę przekonać do siebie wyjątkowo dużą liczbę osób poszukujących rozwiązań jednoelementowych. Przy cenie poniżej 10tyś pln, nie przychodzi mi do głowy inny system tego typu, oferujący taką swobodę, kontrolę i pełnię brzmienia, z jaką mamy do czynienia w przypadku Solo Music. Z czystym sumieniem mogę napisać, że brzmieniowo Arcam Solo Music należy do czołówki tego typu systemów na rynku, a litera informująca o klasie pracy wzmacniacza, w tym wypadku powinna zostać poprzedzona literami VV, co w rezultacie należałoby odczytywać jako 'Very... Very Good'.
Pod względem brzmieniowym - zdecydowana rekomendacja, jednak ze względu na kwestie związane z obsługą odejmujemy jedną gwiazdkę, którą przyznamy tak szybko, jak tylko Arcam będzie sprawnie reagował na wszystkie polecenia. Gdy to zostanie dopracowane, Solo Music stanie się wg mnie punktem odniesienia dla wielu innych tego typu konstrukcji.
Sprzęt dostarczył:
sklep audiovideo.com.pl
Wielkie dzięki !