Robiz widzę, że sprzedałeś Pro-Jecta. Jak Ci się sprawuje ten Pioneer?
Porównując PJ a tego Pioneera, to PJ to taka trochę " zabawka ", choć PJ to już całkiem fajny gramofon.
Masywnie zbudowana maszyna ten Pioneer, dźwięk pełny , głęboki, nawet z tą podstawowa wkładka AT-100. Choć pierwszy egzemplarz oddałem, bo miał zbyt duże luzy ramienia. Chociaż później poczytałem na forach DJ, to jest cecha takich gramofonów. Do niwelowania luzu służą śruby w łożysku, tak jak w Technicsie 1210. Ponoć DJ lubią większy luz roboczy.
Na chwilę obecną w tej cenie ok. 3000 zł, uważam, że warto. Jest bardzo ciężki ok. 15 kg, tak więc nic go nie " rusza", nawet uderzanie ręką w blat czy w sam gramofon.
Silnik działa cichutko,niesłyszalnie, żadnych przydźwięków czy szumów , stabilizacja kwarcowa. Cały gramofon jest wyklejony taką sama mieszanka gumo/żywicy , jak Technics w celu eliminacji wibracji. Nawet ramię w środku jest wytłumione.
Fajna gruba , gumowa mata do odsłuchu w komplecie ( dodatkowo jest DJ'ska ).
Jak Ci się chce czytać, to tu jest dobra recenzja Violeta:
http://stereoikolorowo.blogspot.com/2015/11/gramofon-pioneer-plx-1000.html